https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwyrodnialec był bardzo blisko niej

Maciej Myga
To blok, w którym mieszkała ofiara i jej oprawca
To blok, w którym mieszkała ofiara i jej oprawca Tadeusz Pawłowski
Mordercą kobiety, którą znaleziono w ubiegłym tygodniu na wysypisku śmieci jest jej sąsiad z Błonia - twierdzą bydgoscy policjanci. Zdaniem mieszkańców bloku, w którym mieszkał, to spokojny młody człowiek.

     W czwartek na komunalnym wysypisku śmieci przy ulicy Prądocińskiej znaleziono, w worku po kartoflach, zwłoki młodej kobiety. Ciało było w rozkładzie. Morderca pozbawił je rąk i nóg, jak stwierdzili lekarze, obcinając je siekierą i piłą. Kilka dni później, po komunikatach w prasie i radiu, okazało się, że zamordowana to 21-letnia bydgo-szczanka. Policjanci wytypowali też jej oprawcę. - Zwyrodnialca zatrzymaliśmy w środę. Tego samego dnia potwierdziliśmy także tożsamość ofiary. 20-latkowi z Błonia postawiono zarzut zabójstwa - mówi asp. sztab. Ewa Przybylińska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
     Młody tata
     
Błonie - podobno jedna z najspokojniejszych dzielnic w Bydgoszczy. To jednak tutaj, prawdopodobnie w piwnicy budynku przy ulicy Okrzei, doszło do straszliwej zbrodni. W bloku, razem z rodzicami i młodszym bratem, mieszkał 20-letni Maciej B. Sąsiedzi mówią o nim w samych superlatywach.
     To była sąsiadka
     
- Bardzo spokojny chłopak, młody tata. Dziewczyna, która mieszkała w bloku obok, miała z nim dziecko. Często przychodziła tutaj z wózeczkiem, odwiedzić dziadków. Nigdy nie przyszłoby nam na myśl, że Maciej mógłby zrobić coś takiego. Chociaż ostatnio zachowywał się jakoś tak dziwnie. Było widać, że coś jest z nim nie tak - twierdzą sąsiedzi.
     To jednak nie matka dziecka Macieja B. padła jego ofiarą. W klatce obok przebywała często 21-letnia mieszkanka Fordonu. Odwiedzała babcię, często także nocowała w bloku przy ulicy Okrzei. Na pewno znała się z Maciejem B.
     - Policjanci wypytywali nas ostatnio o nią. Pokazywali jakieś zdjęcie. Nie znałam jej i rzadko ją widywałam, ale podobno spotykała się z Maciejem - opowiada jedna z mieszkanek domu na bydgoskim Błoniu.
     Przyznał się
     
Nie wiadomo, czy zabójcę i ofiarę łączyło jakieś uczucie.
     - Podejrzany przyznał się do zbrodni. Opisał ze szczegółami, w jaki sposób i gdzie zabił ofiarę i rozkawałkował zwłoki. Opowiedział także, jak wywiózł ciało na wysypisko - informuje Leon Bojarski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
     Ostatnia droga
     
Dowiedzieliśmy się, że Maciej B. zamordował sąsiadkę w piwnicy. Ciało zawiózł na ulicę Prądocińską swoim "maluchem". Dzisiaj sąd zadecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu. 20-latkowi grozi dożywocie. Do sprawy powrócimy.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska