- Czy znacie taką dyrektorkę, która zrezygnowałaby z gabinetu i oddała go na komputery do programu Ikonka, a sama siedziała w stertach książek, które wiecznie kataloguje? - mówili między sobą człuchowianie i to jest prawda, bo Maria Dąbrowska, kierująca biblioteką od 1982 r., to osoba skromna i pracowita. Wczoraj na jej ręce złożono naręcza kwiatów, były też podarunki - obrazy od zaprzyjaźnionych z biblioteką artystów. __
Czym byłoby miasto bez biblioteki? - Ja doskonale pamiętam, jak biegaliśmy koła pana Tupaja. O obok biegały nieco starsze koleżanki i koledzy - przypomniał odchodzący już z urzędu burmistrz Zdzisław Piskorski, zerkając na Edytę Dziubę. - 60 lat temu biblioteki były w miejscach przypadkowych, tworzone przez pasjonatów - przypomniała dyrektorka biblioteki wojewódzkiej Iwona Koperkiewicz. - Pisano ołówkiem, a książki okładano w szary papier. 60 lat to dużo - teraz w bibliotece mamy komputery.
Z kwiatami i gratulacjami przyszła też nowa przewodnicząca Rady Miejskiej Maria Kordykiewicz i wiceprzewodnicząca Krystyna Łuczycka, które zapewniły, że bibliotece zginąć nie dadzą.
O tym, jakie wystawy przygotowano na jubileusz, jutro.
Od lewej Edyta Dziuba z czytelni MBP w Człuchowie i Elżbieta Wisławska z biblioteki w Słupsku, które wygłosiły referaty. Obok dyrektorka MBP Maria Dąbrowska, a przed nimi dzieci z przedszkola Bajka.
Dodatkową atrakcją był występ Miłosza Gawrońskiego z domu kultury w Człuchowie