Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywność mogłaby być tańsza, ale nie jest. Droga do sklepu pójdzie więc pod lupę

Lucyna Talaśka-Klich, Fot. Carrefour [email protected] tel. 052 32 63 132
Zanim żywność trafi na sklepowe półki przechodzi przez łańcuch wielu pośredników
Zanim żywność trafi na sklepowe półki przechodzi przez łańcuch wielu pośredników
Żywność byłaby tańsza, gdyby pośredników w handlu i opłat w marketach było mniej - uważa Marek Sawicki, minister rolnictwa. Czeka na zgodę premiera w sprawie powołania zespołu, który przyjrzy się zasadom obowiązującym w handlu.

- Marże są zbyt wysokie - twierdzi Halina Bogusławska z Bydgoszczy. - Mam rodzinę na wsi, która sprzedaje ziemniaki i jabłka do sklepów. Na półce ich towar drożeje czasami nawet o sto procent!

Duzi stosują małe marże

- Wygórowane marże, to wcale nie jest najważniejszy problem - uważa Marek Sawicki. - Markety stosują aż 28 różnych opłat, które wpływają na ceny. Za półkę, za ekspozycję, marketowe rocznice... Dlatego na wysokich marżach nie muszą już zarabiać.

20 dag śmietanki wyprodukowanej przez Kujawską Spółdzielnię Mleczarską we Włocławku kosztuje w mleczarni około 1 zł, na półce w markecie ok. 1,50 zł. - Ale duży sklep nie stosuje wysokiej marży, najwyżej 30 procent - tłumaczy Bolesław Gumowski, prezes mleczarni. - Za to opłat wnosimy około 20. Między innymi za wejście na półkę, za miejsce na niej, wprowadzenie nowego produktu, za jubileusze, których w sieciach jest coraz więcej.

Zdaniem Sawickiego tym dziwnym praktykom w handlu powinien przyjrzeć się specjalny międzyresortowy zespół. Ma on też opracować „kodeks etyczny łańcucha żywnościowego”, pokazać, gdzie tkwi problem. - Takie zespoły mają powstać we wszystkich krajach unijnych - twierdzi Sawicki. - Nie był to mój wymysł, ale m.in. rezolucja Parlamentu Europejskiego.

Czy powołanie takiego tworu ma sens?

- Pewnie, że ma - uważa minister. - W Danii powstał on wiosną, a efekty już są, bo ceny żywności spadły. A w Polsce co? Kilogram sera u producenta kosztuje 8-10 zł, zaś w sklepie ponad 20 zł!

- Analiza cen jest potrzebna - dodaje Bolesław Gumowski. - Gdyby żywność potaniała, sprzedaż zapewne by wzrosła.

- Ministrowi Sawickiemu zależy na tym, by pokazać, że to nie rolnicy zawyżają ceny żywności, ale praca tej komisji nie powinna się skupić na monitorowaniu cen, bo analizę tego, co się dzieje w handlu można kupić w firmach badawczych - uważa Andrzej Gantner, dyr. generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. - Problemem są praktyki stosowane przez markety. Choćby opłaty za wprowadzenie na półkę, które w większości sieci nie są dobrowolne. Ale wielu umów sprawdzić się nie da, bo to informacje poufne.

Zawsze robi się z nas diabła

- mówi dr Andrzej Maria Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która skupia markety. - Opłaty stosowane przez sieci służą wsparciu sprzedaży. Za miejsce na półce, promocję, reklamę - są dobrowolne. Gdyby trzeba było je znieść, to ceny żywności na pewno by wzrosły, bo rotacja na półkach byłaby spowolniona.

Ile wynoszą marketowe marże na jedzenie? Zdaniem Falińskiego najwyżej kilkanaście procent. - I są najniższe w handlu! - dodaje. - Nie wiem co zrobić, by rolnicy dostawali więcej za surowiec, bo od nich dzieli nas długi łańcuch pośredników składający się z siedmiu - ośmiu ogniw.

Zdaniem Sawickiego, ten łańcuch trzeba skrócić. - Jeśli pizzę można rozwozić bezpośrednio do domów, to dlaczego nie na przykład sery? - zastanawia się minister.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska