https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zza linii bocznej - Heroldzie, królu złoty. Wracaj nam szybko!

KOMENTUJE TOMASZ MALINOWSKI
Tomasz Malinowski, autor komentarza.
Tomasz Malinowski, autor komentarza.
W "Piłkarskim pokerze", filmie już kultowym, sędzia Laguna wypowiada taką oto kwestię: "Od cudów to był taki facet, co chodził boso po jeziorze". Upłynęło 25 lat i ów cytat ma już nowych bohaterów.

To gracze Podbeskidzia. Za cud przecież trener Michniewicz potraktował punkt wywieziony z Gdańska na inaugurację, cudem było też, zdaniem polskiego"Mourinho", podzielenie się punktami z Zawiszą.
Sam już nie wiem, w którym z meczów bydgoszczanie bliżej byli pierwszej od 19 lat wygranej w ekstraklasie. Czy działo się to w Łodzi - mecz z Widzewem, a może w Gliwicach, kiedy to Paweł Abbott nie wykorzystał rzutu karnego. W sobotę na Gdańskiej nic nie wskazywało na utratę punktów przez podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza, choć miejscowi nie grali najlepiej. Ale to co pokazywali "Górale" z Bielska Białej, to był piłkarski piach. Marek Sokołowski, który strzelił później gospodarzom kontaktowego gola, określił postawę, swoją i kolegów bardziej obrazowo: "Chciało się wymiotować" (!) Gdy jednak Kuba Wójcicki trafił do siatki, miałem taką pokusę zacząć odliczanie rozmiarów przegranej rywali. Bo naprawdę kolejne gole dla "Zetki" wydawały się wówczas kwestią czasu. To co się właściwie stało?

Przeczytaj także: Zawisza - na własne życzenie - wciąż bez zwycięstwa w ekstraklasie. A prowadził z Podbeskidziem 2:0! [wideo, zdjęcia]
W futbolu liczą się, oczywiście, gole, lecz mecz rozgrywa się w środku pola. W tym sektorze boiska Zawisza przegrał drugą połowę z kretesem. Brakowało Goulona (sic!). Organizatora i dyrygenta dotychczas wszelakich działań zespołu. Zawodnicy gospodarzy sprawiali wrażenie osieroconych przez Herolda. Rozproszonych na murawie do tego stopnia, że między formacjami to już nie były odległości, lecz wyrwy. Nikt z piłkarzy nie potrafił Herolda zastąpić, połatać tą grę i fuknąć na kolegów z defensywy, aby nie stali tak głęboko.

Do tego jeszcze to deja vu związane z okolicznościami straconych bramek. Co robi w tym zespole jeszcze futbolista Paweł Strąk?!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

A tobie Malinowski ,miłośniku hydrotworu nie jest wstyd zabierać głos.  Jeszcze masz czelność pytać się co robi w Zawiszy Strąk.  Skąd ty znowu wylazłaś dziennikarska mendo.?

j
j

taki mamy zespół

a do Dudka nie można mieć już pretensji

zrobił spory postęp jeszcze tylko trochę dojdzie fizycznie i będzie ok.

a i ustawienie go z Goulonem jako defensywnych wreszcie się sprawdza

naprzód Zawiszo!

 

S
Saimir

"Co robi w tym zespole jeszcze futbolista Paweł Strąk?!"

Dorzucił bym jeszcze nazwisko kopacza Dudka.

Odpowiedź jest prosta. Jeden ma "plecy" u p.Osucha, a drugi u p.Tarasiewicza.

I choćby lezeli na boisku ( co przytrafiło się futboliście Dudkowi ) to są nie do ruszenia.. :/

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska