100 kilometrów na godzinę - tak szalał u nas Ksawery

Nie mogę rozmawiać, właśnie znów jedziemy na akcję! - rzucił nam szybko w piątek rano rzecznik bydgoskich strażaków. Na krótkie pytanie co już się działo w związku z wichurą usłyszeliśmy: - Łatwiej powiedzieć, co się nie działo!

Strażacy przede wszystkim wyjeżdżali do zwalonych drzew i konarów. - To około 90 procent interwencji - informowała nas już po południu Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowa wojewódzkiej straży pożarnej. - 50 razy wzywano nas też do naderwanych pokryć dachowych, między innymi w Silnie koło Golubia-Dobrzynia, w Papowie Toruńskim, w okolicach Sępólna Krajeńskiego i Torunia, w Bydgoszczy.

Przeczytaj także: Wichury i śnieżyce w regionie. Powalone drzewa, pozrywane linie energetyczne, zablokowane drogi... [zdjęcia]

- Od czwartku wieczora nie mamy ani wody, ani prądu - alarmował nas mieszkaniec Mąkowarska.
- Od 15 godzin nie mamy zasilania! - dzwonił do nas Czytelnik z okolic Nakła. - Co mamy robić?!
W całym regionie bez prądu było blisko 10 tysięcy gospodarstw. Płynęły do nas sygnały od mieszkańców Bydgoszczy, Dąbrowy Chełmińskiej, Solca Kujawskiego, Torunia i Rypina.

- Służby energetyczne na bieżąco usuwają skutki wichury - zapewniał nas wczoraj po południu Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. - Wszyscy są w pełnej gotowości.

Przeczytaj także: Wichury i śnieżyce w regionie. Ogromne korki na drogach! [zdjęcia][wideo]

Oblodzona nawierzchnia, silny wiatr i problemy z widocznością przyczyniły się do kilkudziesięciu kolizji i wielu wypadków. Najtragiczniejszy wydarzył się pod Człuchowem w Pawłówku. - Autobus relacji Przechlewo-Człuchów wiozący łącznie 27 osób nagle zjechał na pobocze i uderzył w drzewo - informował rzecznik człuchowskiej policji. - 21 osób z obrażeniami trafiło do szpitali, pięć mogło wrócić do domów, jedna - 59-letnia pasażerka zginęła. Nawierzchnia przypomina lodowisko. Apelujemy o ostrożność!

Groźnie było też na obwodnicy Kowala, gdzie najpierw zderzył się autobus pełen dzieci z osobówką, a zaraz później doszło do kraksy z udziałem kilku aut. Maluchom nic się nie stało, w karambolu ucierpiała jedna osoba - ze złamaniem trafiła do szpitala.

W Lipnicy, na oblodzonej drodze krajowej nr 15 TIR przewożący świnie wpadł w poślizg i zatamował ruch. W powiecie żnińskim wiatr przewrócił dwie ciężarówki. Jedną w samym Żninie, drugą na drodze w Bożejewicach. Ciężarówki "zwiało" też w Borkowie pod Inowrocławiem i na obwodnicy świeckiej.
Ciężkie życie mieli pasażerowie komunikacji miejskiej i PKP. W Bydgoszczy autobusy nie były w stanie podjeżdżać pod strome ulice, były duże opóźnienia w rozkładach jazdy. Do Kcyni trudno było w ogóle wjechać. Na Facebooku nasi internauci pisali nam, ze niektóre pociągi PKP mają nawet do 300 minut opóźnienia.

Naporu wiatru nie wytrzymała też choinka stojąca na bydgoskim Starym Rynku. Nie pomogły nawet specjalne zabezpieczenia. 18,5-metrowy świerk złamał się w dwóch miejscach.
- Pogoda się stabilizuje - mówiła wieczorem Jarocka-Krzemkowska. - Ale jeśli nie musimy w weekend nigdzie jechać, zostańmy w domu.