15 lat od katastrofy smoleńskiej. Dwie uroczystości w Grudziądzu: - Miejmy nadzieję, że nikt nie będzie już miał żadnych wątpliwości

W Grudziądzu zaplanowano dwie uroczystości, upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej. Obie na skwerze Solidarności, przy pomniku Lecha Kaczyńskiego, tuż obok tablicy poświęconej Annie Walentynowicz.

Rano, na skwerze Solidarności w Grudziądzu zebrała się grupa działaczy PiS oraz dawnej "Solidarności". Po to, aby złożyć kwiaty oraz ustawić znicze o g. 8.41, czyli godzinie o której 15 lat temu doszło do katastrofy samolotu, w której zginęło 96 osób z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim oraz jego małżonką Marią na czele.

Krzysztof Kosiński, pełnomocnik PiS w Grudziądzu mówił: - W dniu dzisiejszym mamy jeszcze wiele sporów, co do kwestii tej wielkiej tragedii. Wywołała ona wielkie emocje, ale mamy nadzieję, że czas spowoduje, że niedługo już poznamy wszelkie szczegóły, ta historia zostanie rozstrzygnięta i karty historii, jak w przypadku mordu katyńskiego, zostaną zamknięte na zawsze. Historia będzie uznana przez wszystkich Polaków i nikt nie będzie już miał żadnych wątpliwości.

Kosiński przypominał, że śp. Lech Kaczyński był orędownikiem pokoju w całej Europie. - Pamiętamy jego wizytę w Gruzji i zabiegi o to, aby Rosja, która jest uzurpatorem przejmowania wszystkich ościennych państw, nie mogła przejąć tego kraju. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego ten świat niestety trochę się zatrzymał. Budowanie polityki Europy Wschodniej wielkiego gabarytu, niestety, zostało zatrzymane. Miejmy nadzieję, że wkroczymy w etap kontynuacji - mówił Krzysztof Kosiński z PiS.

Jerzy Przybylski, jedna z ikon grudziądzkiej "Solidarności" wspominał Lecha Kaczyńskiego oraz Annę Walentynowicz.

- Pamiętam jak Leszek cały czas mówił o solidaryzmie społecznym. Solidaryzm społeczny, Polska, to były najważniejsze dla niego sprawy. On przez całe swoje życie temu służył - solidaryzmowi nie tylko w Polsce, ale także międzynarodowemu - i za ten solidaryzm, za tę solidarność i za Polskę oddał swoje życie - mówił Przybylski, który z Lechem Kaczyńskim był internowany w Strzebielinku.

Natomiast o g. 12 na Skwerze Solidarności w Grudziądzu wieniec złożyli przedstawiciele władz miasta, m.in. Tomasz Smolarek, wiceprezydent Grudziądza.

Symboliczną różę złożono też pod tablicą poświęconą Annie Walentynowicz. Tutaj znicze ustawiła młodzież z III Liceum Ogólnokształcącego, która wzięła udział w uroczystości.