W nocy z soboty na niedzielę strażacy zostali wezwani do rozbitego fiata cinquecento na ul. Chełmińskiej. Samochód po dachowaniu był mocno rozbity. Wypadł z jezdni i zatrzymał się na terenie ogrodów działkowych.
Kierowcy w pobliżu wraku jednak nie było. Według świadków, po prostu odszedł. Do jego poszukiwania policjanci ściągnęli psa tropiącego.
Jednocześnie po numerach rejestracyjnych samochodu funkcjonariusze dotarli do jego właścicielki. Jak się okazało, auto należy do matki 16-latka.
Chłopak dokonał "krótkotrwałego zaboru mienia" w postaci samochodu oraz torebki z dokumentami fiata,gotówką i kartą bankową. W niedzielę kobieta oficjalnie zawiadomiła o tym policję. Od dłuższego czasu ma problemy w wychowywaniu syna.
Chłopak w wypadku został ranny, ale nie są to poważne obrażenia.
Rozbity samochód z ogrodów działkowych usunęli grudziądzcy strażacy.
W poniedziałek policjanci zamierzają o zajściu poinformować sąd rodzinny w Grudziądzu.