Znamy już wstępne wyniki sekcji zwłok 17-letniego Jędrzeja, który w środę utonął w Rudniku. - Przyczyną jego śmierci było utonięcie. Wiemy już, że np. nikt na niego nie skoczył. Nie wiemy natomiast czy do utonięcia nie przyczyniły się inne czynniki, które mogły zaistnieć równolegle. Taką wiedzę będziemy mieli dopiero, gdy otrzymamy szczegółowe wyniki sekcji zwłok - mówi Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.
Chłopak utonął na plaży miejskiej, na której pracowało troje ratowników. - Nie ma przesłanek świadczących, że ratownicy zaniedbali swoje obowiązki - mówi prokurator Reniecka.
Po tragicznym zdarzeniu wszyscy ratownicy zostali zbadani alkomatem. Byli trzeźwi.
Czytaj: Nie udało się uratować 17-letniego chłopaka, którego bez oznak życia wyłowiono z Rudnika
Na przesłuchanie czekają natomiast chłopcy - koledzy, z którymi w feralnym dniu pływał Jędrzej. To osoby nieletnie i prokurator może z nimi rozmawiać tylko w obecności psychologa. Organizacja tych przesłuchań jeszcze trwa.
Przypomnijmy, że 17-letni Jędrzej utonął w środę na strzeżonym kąpielisku plaży miejskiej. Nie wzywał pomocy, nie panikował. Nikt nie zauważył, że chłopak został pod wodą, choć wokół było sporo osób.
Pogrzeb nastolatka, ucznia I LO, odbył się w sobotę.
Czytaj e-wydanie »