Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

17-letni Jędrzej utonął na plaży w Grudziądzu. Jego koledzy czekają na przesłuchanie

(dd)
17-latka w jeziorze Rudnik poszukiwali m.in. policjanci i strażacy
17-latka w jeziorze Rudnik poszukiwali m.in. policjanci i strażacy Straż Pożarna/Archiwum
Utonięcie - to potwierdzona już przyczyna śmierci 17-latka z Grudziądza. Czy towarzyszyły mu inne przyczyny? Tego jeszcze nie wiadomo.

Znamy już wstępne wyniki sekcji zwłok 17-letniego Jędrzeja, który w środę utonął w Rudniku. - Przyczyną jego śmierci było utonięcie. Wiemy już, że np. nikt na niego nie skoczył. Nie wiemy natomiast czy do utonięcia nie przyczyniły się inne czynniki, które mogły zaistnieć równolegle. Taką wiedzę będziemy mieli dopiero, gdy otrzymamy szczegółowe wyniki sekcji zwłok - mówi Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.

Chłopak utonął na plaży miejskiej, na której pracowało troje ratowników. - Nie ma przesłanek świadczących, że ratownicy zaniedbali swoje obowiązki - mówi prokurator Reniecka.

Po tragicznym zdarzeniu wszyscy ratownicy zostali zbadani alkomatem. Byli trzeźwi.

Czytaj: Nie udało się uratować 17-letniego chłopaka, którego bez oznak życia wyłowiono z Rudnika
Na przesłuchanie czekają natomiast chłopcy - koledzy, z którymi w feralnym dniu pływał Jędrzej. To osoby nieletnie i prokurator może z nimi rozmawiać tylko w obecności psychologa. Organizacja tych przesłuchań jeszcze trwa.

Przypomnijmy, że 17-letni Jędrzej utonął w środę na strzeżonym kąpielisku plaży miejskiej. Nie wzywał pomocy, nie panikował. Nikt nie zauważył, że chłopak został pod wodą, choć wokół było sporo osób.

Pogrzeb nastolatka, ucznia I LO, odbył się w sobotę.

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska