https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

19 maja Szkoła Podstawowa w Kosobudach obchodzi stulecie. Zyska też patrona

Maria Eichler
W Kęsowie patronem szkoły też został ksiądz - Józef Swobodziński
W Kęsowie patronem szkoły też został ksiądz - Józef Swobodziński Archiwum
Uroczystość 100-lecia Szkoły Podstawowej w Kosobudach oraz nadania jej imienia księdza kanonika Bolesława Śledzia odbędzie się 19 maja. W programie: o godz. 10 uroczysta msza św. pod przewodnictwem ks. biskupa w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kosobudach, o godz. 11.30 uroczystości w Szkole Podstawowej.

- Wszystkich zainteresowanych absolwentów i przyjaciół szkoły, zachęcamy do odwiedzin z tej wyjątkowej okazji - zachęca dyrektorka szkoły Małgorzata Ostrowska.

Rok temu odbyły się wybory na patrona Szkoły Podstawowej w Kosobudach, w których uczestniczyli mieszkańcy obwodu szkoły oraz jej pracownicy. Liczba głosów oddanych na księdza kanonika Bolesława Śledzia wyniosła 291, co równa się 84 proc.głosujących. 29 maja 2014 r. Rada Miejska w Brusach podjęła uchwałę w sprawie nadania śp. księdzu kanonikowi Bolesławowi Śledziowi tytułu Zasłużonego Obywatela Gminy Brusy, a 29 sierpnia 2014 r. w sprawie nadania jego imienia Szkole Podstawowej w Kosobudach.

Kim jest patron szkoły? Ksiądz Bolesław Śledź urodził się 24 sierpnia 1922 roku w Górkach. 29 maja 1955 roku przyjął sakrament kapłaństwa. W duszpasterstwie pracował jako wikariusz w Płowężu, Łasinie, Koszelewach, Świekatowie i w Brusach. W 1962 r. trafił do Kosobud jako wikariusz, a od 1975 roku jako jej pierwszy proboszcz, aż do chwili przejścia na emeryturę w 1998 roku. Pod kierunkiem księdza Bolesława z niezwykłą determinacją i zapałem, przy nieocenionej pomocy parafian, w niesamowicie krótkim czasie uporządkowano teren cmentarza i w 1975 roku i stał się on cmentarzem parafialnym. Do ważnych dokonań księdza kanonika podczas sprawowania duszpasterstwa w kościele w Kosobudach zaliczamy m. in.: wybudowanie plebanii, wymianę dachu na budynku kościoła i wieży, szereg prac modernizacyjnych i upiększających wnętrze, ogrodzenie obejścia kościoła, naprawę dachu, naprawę chóru i sufitu kościoła, założenie odgromienia, urządzenie prezbiterium do odprawiania Mszy św. przodem do wiernych, wymianę posadzki z betonowej na marmurkowatą, budowę drugiego wyjścia z kościoła i postawienie drugiej zakrystii, zakupienie i wstawienie pancernego tabernakulum, ambony i obrazu Matki Boskiej, założenie nowych ławek i dzwonów w kościele, wybudowanie i poświęcenie kaplicy pogrzebowej wybudowanej obok kościoła, gruntowne remonty dachów na kościele i plebanii oraz założenie ogrzewania.

Był cenionym duszpasterzem wśród mieszkańców naszej parafii, dekanatu i gminy, duszpasterzem rolników dekanatu bruskiego oraz inicjatorem i organizatorem wielu pielgrzymek. Uczył religii w czasach trudnych, kiedy religia przecierała jeszcze drogi do wolności. Był katechetą wielu pokoleń i robił to z dużym poświęceniem i zaangażowaniem. Sam katechizował szkołę podstawową, szkoły zawodowe i średnie. Widział potrzeby ludzi, patrząc z troską w przyszłość.

Poprzez swoje życie, rzetelną i odpowiedzialną pracę, szacunek dla dobra wspólnego oraz wrażliwość moralną przyczynił się do rozsławienia i promocji Małej Ojczyzny. Był szczery i zawsze mówił to, co myślał, nawet jeśli narażał się tym na kłopoty. Swoje zdanie często uzasadniał fachową wiedzą, ponieważ był niezwykle oczytany i inteligentny. Miał niezwykłe poczucie dobrego humoru. Był pracowity i kochał przyrodę. Jako wzór człowieka promującego zdrowy tryb życia często jeździł rowerem, chodził na spacery, uprawiał rośliny i zajmował się pszczołami. Zdrowo się odżywiał. Był przyjacielem szkoły i dzieci, chętnie odwiedzał mury szkoły i uczestniczył w jej życiu: prowadził rozmowy z pracownikami i uczniami, pytał, pouczał, chwalił i dyskutował. Dobro dzieci, ich rozwój moralny i duchowy, zawsze leżały mu na sercu. Wielokrotnie walczył o lepsze rozwiązania miejscowej edukacji. Był dla parafian wymagający jak mądry, kochający ojciec.

Był nie tylko duchowym przewodnikiem parafian Kosobud, Kinic i Huty. Postać księdza kanonika Bolesława Śledzia zajmuje bardzo ważne miejsce w historii naszej miejscowości i w historii szkoły. Pozostał w naszej pamięci jako osoba skromna, oddana parafianom, aktywna i nieugięta. Nie bał się nikogo i niczego, jedynie Pana Boga. U schyłku swojego życia często żegnał się słowami "Do zobaczenia w niebie". Do końca, nawet w cierpieniu, zachował pogodę ducha. Szkoła zawsze uczestniczyła w tych wyjątkowych dniach. Cała szkolna społeczność pożegnała Go, kiedy odszedł 15 maja 2013 roku. Dla wielu był i jest- autorytetem.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska