Oskarżona o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad synem Brajanem dziewiętnastolatka nie jest tymczasowo aresztowana, tylko objęta dozorem policji. W piątek, 6 grudnia, w Sądzie Rejonowym w Wąbrzeźnie miał ruszyć jej proces. Młoda kobieta jednak się nie stawiła i nie doszło do odczytania aktu oskarżenia. Nie usprawiedliwiła też swojej nieobecności.
-W ocenie sądu obecność oskarżonej Julii W. jest konieczna. Decyzją sądu ma ona zostać zatrzymana przez policję i przymusowo doprowadzona na kolejny termin, pod koniec grudnia - przekazuje "Nowościom" prokurator Janusz Biewald, szef wąbrzeskiej prokuratury.
Młodej kobiecie grozi do 8 lat więzienia. Brajanek to już drugie dziecko tej młodej matki. I drugie odebrane jej i mężowi decyzją sądu rodzinnego.
Prokuratura: 19-latka biła synka po całym ciele
Radzyń Chełmiński to niewielkie miasto położone 15 km od Grudziądza, przy drodze do Wąbrzeźna. To tutaj rozgrywał się dramat małego Brajana zaniedbywanego, często głodnego, szarpanego, bitego przez własna matkę. Według ustaleń Prokuratury Rejonowej w Wąbrzeźnie, mógł trwać praktycznie od urodzenia (rok 2023), a przerwany został dopiero w krytycznym dniu 26 lutego 2024 roku. Wtedy nieprzytomny chłopczyk trafił do ośrodka zdrowia, a z niego - do szpitala w Grudziądzu.
Wcześniej, jak ustaliła prokuratura, 19-letnia matka swojego synka nie tylko zaniedbywała (nie karmiła, nie przewijała), ale także szarpała go, biła, krzyczała. A ojciec Brajanka? Patryk W. pracował, wychodził z domu i podobno niewiele widział. -Zeznał w śledztwie, że niczego niepokojącego nie zauważył i że oboje opiekowali się synem dobrze - mówi "prokurator Janusz Biewald.
To, że Brajan musiał być bity i to poważnie, po całym ciele, wyszło na jaw za sprawą lekarzy. Odkryli ślady starszych obrażeń, ale i te, które powstały w okolicach 26 lutego br. Prokuratura w akcie oskarżenia doprecyzowała, że chłopczyk bity był przez matkę po całym ciele - głowie, brzuchu, pośladkach.
Co się teraz dzieje z Brajankiem? Sąd rodzinny wciąż nie podjął ostatecznej decyzji
Swoje pierwsze dziecko Julia W. urodziła mając lat 17. Ojcem był Patryk W., obecnie mąż młodej kobiety. To dziecko - syn Alan - zostało rodzicom zabrane już wcześniej i decyzją sądu do rodziny zastępczej. Przed grudziądzkim sądem rodzinnym natomiast toczyło się postepowanie o pozbawienie Julii i Patryka władzy rodzicielskiej nad chłopcem.
W roku 2023 Julia W. została matką po raz kolejny. W sierpniu na świat przyszedł Brajan. Nad nim, jak piszemy, znęcała się praktycznie od urodzenia. Jak zeznała, denerwował ją płacz dziecka. Ojcem chłopczyka również jest Patryk W.
Po tym, jak 26 lutego br. Brajanek trafił do szpitala i lekarze odkryli ślady wcześniejszych obrażeń, wszczęto śledztwo, a chłopczyka rodzicom odebrano. Najpierw trafił pod opiekę dziadków ze strony ojca, którzy od początku wyrażali chęć zaopiekowania się dzieckiem. Potem jednak, decyzją sądu rodzinnego, Brajanka im odebrano i umieszczono w innej rodzinie zastępczej.
Losy Brajanka wciąż jednak się jeszcze ważą. Dziadkowie chcieliby się nim zająć. -Postępowanie w tej sprawie jeszcze się toczy w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie. Decyzja jeszcze nie zapadła - przekazuje prokurator Janusz Biewald.
WAŻNE. 19-letnia matka przebywa na wolności
Oskarżona o znęcanie się nad dzieckiem Julia W. nie jest tymczasowo aresztowana. 19-latka objęta została dozorem policji. Dostała też zakaz zbliżania się do synka i kontaktowania się z nim. Za zarzucane jej czyny grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
