https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

2 mln ludzi opuściło zagrożone przez huragan tereny

Tvn24
fot. sxc
Huragan Gustav uderzył 110 km na południowy zachód od Nowego Orleanu. Jednak jego siła zmalała z kategorii trzeciej do drugiej.

Jest szansa, że Gustav nie będzie tak niszczycielski, jak Katrina.

Huragan uderzył dokładnie w miejscowości Cocodrie w stanie Luizjana. To około 110 kilometrów na południowy zachód od Nowego Orleanu.

Powtórki z Katriny nie będzie
Katrina miała moc kategorii trzeciej, kiedy uderzyła w miasto od wschodu. Gustav, mający do niedawna tę samą kategorię, osłabł i jest obecnie huraganem kategorii drugiej - podało amerykańskie Krajowe Centrum Huraganów (U.S. National Hurricane Center).

Miastu nie grożą więc raczej fale o wysokości 6-7 metrów, które mogą znowu przerwać liczące sobie tylko trzy metry wały przeciwpowodziowe w Nowym Orleanie. Należy jednak pamiętać, że miasto jest położone poniżej poziomu morza.

Katastrofalna powódź w 2005 r. zatopiła 80 procent powierzchni miasta i spowodowała śmierć ponad tysiąca osób.

Pusty Nowy Orlean
- Mamy się czego bać - przestrzegał w sobotę mieszkańców burmistrz Nowego Orleanu - Ray Nagin. Gustav - jak oświadczył - to "matka wszelkich burz".

Miasto wygląda jak wymarłe. Szacuje się, że opuściło je już 90 procent mieszkańców. Wyjechali do swoich rodzin lub przygotowanych schronów. Dla tych, którzy nie mają samochodów, władze zorganizowały transport autokarowy i lotniczy. W opustoszałym Nowym Orleanie władze wprowadziły godzinę policyjną, a na ulicach została tylko policja i wojsko.

Mniej ropy z Zatoki
Zbliżający się Gustav to także straty ekonomiczne. O ok. 15 proc., czyli o ok. 2,4 mln baryłek, zmniejszył się potencjał przerobowy amerykańskich rafinerii. Największe koncerny, m. in. takie jak Exxon Mobil Corp., Royal Dutch Shell PLC i Valero Energy Corp., wstrzymały bowiem produkcję w swoich rafineriach.

Wstrzymano też wydobycie ropy i gazu na platformach wiertniczych w Zatoce Meksykańskiej a ich pracownicy są transportowani na ląd.

Eksperci obawiają się, że w razie dłuższej przerwy, czy zniszczeń spowodowanych przez żywioł, cena benzyny może wzrosnąć nawet o 20 centów za galon (3,78 litra), bowiem na wybrzeżach Zatoki Meksykańskiej znajduje się prawie połowa amerykańskich rafinerii.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska