Dzisiaj (14 lipca 2022 r.) w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy i przy fontannie „Grzybek” w Ciechocinku odbyły się konferencje prasowe, podczas których wojewodowie i posłowie z Kujaw i Pomorza przekazali informacje na temat zadań, które zostaną zrealizowane w ramach II etapu Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych dla gmin popegeerowskich w województwie kujawsko-pomorskim. Mowa o 108 zadaniach za 220 mln zł, które mają być zrealizowane w 2023 r.
Na liście inwestycji są m. in.: rozbudowa Szkoły Podstawowej w Morzycach w gminie Bytoń za 5 mln zł; budowa sieci wodociągowej do wielorodzinnych budynków popegeerowskich w miejscowości Siemoń w gminie Zła Wieś Wielka za 1,96 mln zł czy przebudowa drogi Ludowice – Zieleń w gminie Ryńsk za 5 mln zł.
- To ukłon dla tych środowisk, które ucierpiały w wyniku transformacji - mówił w Bydgoszczy Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski. - Wielu mieszkańców terenów popegeerowskich musiało opuścić swoje miejsca zamieszkania w celach zarobkowych, a ci, którzy zostali, cały czas potrzebują naszego wsparcia.
Poseł Piotr Król dodał że ten program to oddanie sprawiedliwości mieszkańcom najmniejszych miejscowości: - Którzy zostali pozostawieni sami sobie – przypomniał. - Czasami PGR-y były jedynymi pracodawcami na obszarze kilkunastu bądź kilkudziesięciu kilometrów. Większość z nich zakończyła działalność z dnia na dzień i rzeczywistość ta, zwłaszcza dla całych rodzin, które pracowały w tych przedsiębiorstwach, stała się bardzo trudna.
Poseł podał przykład Ostrowa w gminie Mrocza. - Dojeżdża się tam przez las. Niezwykle zaangażowany sołtys tej wsi bardzo zabiegał o budowę drogi i dziś mówi, że jest najszczęśliwszym człowiekiem w Polsce, bo się doczekał, a czekał na nią 30 lat. Mam satysfakcję, że udaje nam się przywracać godność mieszkańcom takich wsi, że – choć po wielu latach - będą mogli spokojnie dojechać do swoich domów, co w okresie jesienno-zimowym czasami bywa trudne.
W tym samym tonie wypowiadał się w Ciechocinku poseł Jan Krzysztof Ardanowski: - Trzeba otwarcie powiedzieć, że ten program naprawia krzywdę społeczną. Rabunkowa prywatyzacja PGR sprawiła, że setki tysięcy ludzi w Polsce zostało pozbawionych możliwości rozwoju. Ziemia i budynki zostały zagospodarowane, często przez dyrektorów związanych z PZPR, natomiast ludzie zostali skazani na bezradność i dziedziczenie biedy. To czarna plama w historii modernizowania państwa, którą próbujemy naprawiać.
