https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

24-letek przeżył skok z wieżowca

DOMINIK FIJAŁKOWSKI
Skoczek przeżył tylko dzięki temu, że strażacy zdążyli ustawić w odpowiednim miejscu pneumatyczny skokochron
Skoczek przeżył tylko dzięki temu, że strażacy zdążyli ustawić w odpowiednim miejscu pneumatyczny skokochron
W środę, tuż przed godziną dziewiętnastą, na chwilę zamarli gapie, policjanci i ekipy ratunkowe. Z wieżowca przy ul. Wawrzyniaka spadał młody mężczyzna.

Przeżył tylko dzięki temu, że strażacy zdążyli ustawić w odpowiednim miejscu pneumatyczny skokochron.

Minuty grozy

- Tuż po godzinie osiemnastej oficer dyżurny odebrał telefon. Dzwoniła kobieta, która informowała, że na wieżowcu przy ulicy Wawrzyniaka stoi mężczyzna i wszystko wskazuje na to, że chce skoczyć - opowiada Joanna Wrzesińska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.

Na miejsce skierowany został patrol policji. Funkcjonariusze potwierdzili opisaną przez kobietę sytuację. Pod wieżowiec dotarły szybko służby medyczne i ekipy strażaków.

Osoby, które przyglądały się wydarzeniom, twierdzą, że mężczyzna zdjął koszulę, następnie ją ubrał. Zdejmował i zakładał zegarek. Zapalił papierosa.
Podjęte próby negocjacji nie przyniosły oczekiwanego skutku. Po kilkudziesięciu minutach od wezwania pomocy, tuz przed godziną dziewiętnastą mężczyzna skoczył z wieżowca.

Złapany w skokochron

Przez cały czas pod wieżowcem w pełnej gotowości czuwali strażacy z rozstawionym skokochronem. Tylko dzięki ich sprawnym manewrom 24-latek przeżył skok z 35 metrów.

- Strażacy stale kontrolowali sytuację. W ułamkach sekundy zdołali ustawić skokochron tak, aby spadający trafił na niego. Jest to zadanie bardzo trudne - podkreśla Artur Kiestrzyn, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Inowrocławiu.
Mężczyzna po upadku na skokochron zsunął się z niego. Natychmiast zajęła się nim ekipa Pogotowia Ratunkowego.

Jest cały

24-latek jest mieszkańcem Inowrocławia. Dlaczego wszedł na wieżowiec? Co sprawiło, że posunął się do aż tak desperackiego kroku, że skoczył? Na te pytania odpowiedzieć ma policyjne dochodzenie.
Obecnie młody człowiek przebywa w szpitalu. Jak zapewniają lekarze, jego stan fizyczny jest dobry. Odniósł zaledwie kilka drobnych urazów.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
balbina
Zapewne dobór słownictwa jest tutaj ważny ale chyba sytuacja tego młodego człowieka jest bardziej godna uwagi.
Przecież nikt tak na prawdę nie wie co spowodowało ten desperacki krok. Wątpię także aby ktoś tak na prawdę zechciał sie tym problemem i jemu podobnym zająć rzetelnie i kompetentnie.
U nas na takie FANABERIE jak profilaktyka zagrożeń po prostu nie ma pieniędzy. Wystarczy, że są stosowne przepisy, sprawozdania i pozory organizowania krótkich meialnych akcji, które poza szumem niczego nie załatwiają. A dzieci i młodzież żyją w tym pełnym przemocy i agresji świecie i po prostu nie radzą sobie z problemami. Rodzice i szkoła- jedni nie mają albo czasu albo ochoty albo nie umieją pomoc, drudzy są zawaleni ilością spraw, problemów- najlepoej gdyby podali pigułkę szczęścia i spokoju !!!!!!!!!!!!!!! SZKODA GADAĆ- problem jest powszechny, poważny, głęboki i ciągle do końca nie zrozumiany. A GRA SIĘ TOCZY O NASZE DZIECI!!!!!
o
ola
W dniu 25.07.2008 o 10:37, Zenua napisał:

a tego fragmentu nie widzisz ? "Z wieżowca przy ul. Wawrzyniaka spadał młody mężczyzna." . Później oczywiście jest dwa razy skoczył. Ale jedno drugiemu zaprzecza, skacze sie świadomie z własnej woli, a spada się z reguły przypadkiem, samowolnie.


Spadał to nie to samo co spadł. Chyba widzisz różnicę??????
e
ewoonia
Musiał byc niezdecydowany skoro straż zdążyła z pomocą.
Z
Zenua
a tego fragmentu nie widzisz ? "Z wieżowca przy ul. Wawrzyniaka spadał młody mężczyzna." . Później oczywiście jest dwa razy skoczył. Ale jedno drugiemu zaprzecza, skacze sie świadomie z własnej woli, a spada się z reguły przypadkiem, samowolnie.
a
ala
W dniu 24.07.2008 o 18:56, Zenua napisał:

on nie SPADŁ , on SKOCZYŁ. Dla mnie wielka różnica, dla autora artykułu chyba nie, więc idę po spadać na spadochronie i pamiętajcie Jabłko zawsze skaczę na ziemię.


Gdybyś umial czytać ze zrozumieniem, wiedziałbyś, ze w artykule jest napisane, że SKOCZYŁ!!!!!!!!!!!!!
Z
Zenua
on nie SPADŁ , on SKOCZYŁ. Dla mnie wielka różnica, dla autora artykułu chyba nie, więc idę po spadać na spadochronie i pamiętajcie Jabłko zawsze skaczę na ziemię.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska