Do tragedii doszło w piątek 20.11.2020 r. w salonie w gdańskim Wrzeszczu. 30-letnia kobieta korzystała z tzw. komory izolacji sensorycznej.
To urządzenie, które ma zapewniać relaks poprzez izolację od zewnętrznych bodźców takich np. dźwiękowych czy świetlnych. Wewnątrz klienci korzystający z tego typu usług, słuchają uspokajającej muzyki zanurzeni w wodzie z solami relaksacyjnymi. Seans trwał 50 minut.
- Kobietę po zakończeniu usługi znalazła obsługa salonu. Na miejsce wezwano pogotowie, jednak reanimacja nie odniosła skutku i 30-latka zmarła – relacjonuje prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak się dowiadujemy, obecnie prowadzone jest śledztwo w kierunku „nieumyślnego spowodowania śmierci”. Kluczowe okażą się zapewne, zaplanowana w najbliższych dniach, sekcja zwłok oraz analiza toksykologiczna.
Choć 30-latka przebywała w wodzie, niemal na pewno wykluczyć można utonięcie: kobieta leżała bowiem na plecach, a jej usta i nos znajdowały się powyżej lustra płytkiej wody.
POLECAMY NA STRONIE KOBIET:
