Tego nie dało się uniknąć. Niż demograficzny wkroczył do szkół. Jest mniej uczniów, a więc mniej klas. W konsekwencji: mniej nauczycieli. Pod tym względem nie jesteśmy wyjątkiem w kraju.
- Pod koniec sierpnia tego roku zwolnionych zostanie 47 nauczycieli w szkołach publicznych - mówi Iwona Waszkiewicz, dyrektorka Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta w Bydgoszczy. - W większości dotyczy to pedagogów zatrudnionych w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Z tym, że na emeryturę przejdą 23 osoby. Z pozostałymi dyrektorzy rozwiążą umowy o pracę.
Przeczytaj również: Będzie mniej klas sportowych w bydgoskich szkołach.
Ratusz planuje redukcje m.in. w Zespole Szkół Drzewnych przy Toruńskiej i ZS Ogólnokształcących nr 9 przy Cichej.
W im młodszych klasach uczą pedagogowie, tym mają większą szansę na pracę w zawodzie.
Waszkiewicz dodaje: - Od września zatrudnionych zostanie około 15 nowych nauczycieli w przedszkolach i szkołach, w których od nowego roku powstaną dodatkowe oddziały dla pięciolatków.
Pracę znajdzie również kilku dodatkowych logopedów i psychologów.
Zastępują urlopowiczów
I kontynuuje: - W naszym mieście jest około 370 nauczycieli, którzy podpisali z dyrektorami szkół umowy na czas określony - informuje dalej pani dyrektor. - To w większości umowy na zastępstwo, zazwyczaj na cały rok szkolny, czasem tylko na semestr. Zastępują oni pedagogów, którzy poszli na przykład na urlop dla poratowania zdrowia.
Pedagogowie chętnie biorą takie urlopy.
Kto ma możliwość skorzystania z niego? Nauczyciel z przynajmniej 7-letnim stażem pracy, zatrudniony na pełen etat i posiadający umowę na czas nieokreślony.
- U nas, na ponad 80 nauczycieli, na urlopach zdrowotnych teraz przebywa dwóch - przyznaje Jarosław Durszewicz, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 przy placu Wolności. - Na razie uchroniliśmy się przed zwolnieniami nauczycieli.
No właśnie: na razie.
Czytaj e-wydanie »