https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

500 plus. Miało być szybko, a czekają miesiącami

Grzegorz Olkowski / Polska Press
- Dlaczego czekamy na to, co nam się należy, prawie 1,5 roku, i to jeszcze niby zgodnie z przepisami? - pytają rodziny ubiegające się o świadczenia.

Wracamy do sprawy pani Agaty z Gniewkowa. Kobieta z dwoma synami wróciła w zeszłym roku z Wielkiej Brytanii do Polski. Od tego czasu nie otrzymuje pieniędzy w ramach „500 plus”. Jej były mąż z dnia na dzień zniknął bez śladu w styczniu br. i do tej pory nie wiadomo, gdzie się znajduje. - Rozmawiałam z przedstawicielami ośrodka pomocy społecznej w Gniewkowie i oni twierdzą, że sprawa utknęła w Toruniu - przedstawia zrozpaczona Czytelniczka.

Przeczytaj także: Pomóżcie mu! Niech ten chory człowiek nas nie terroryzuje!

W Toruniu, czyli w Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej. Ta instytucja zajmuje się tego rodzaju przypadkami. Jeżeli jeden rodzic mieszka z dziećmi w Polsce, a drugi przebywa za granicą, ROPS musi sprawdzić, czy rodzic za granicą nie pobiera świadczeń na dzieci. Gdyby się okazało, że pobiera, wówczas ten, który mieszka w kraju, na dzieci ich już nie dostanie.

Po naszej interwencji w połowie września szefostwo ROPS obiecało, że sprawa pani Agaty zostanie potraktowana jako pilna. - Nie mamy przecież z czego żyć - żali się kobieta. - Mieszkamy kątem u schorowanego dziadka, bo moja mama sama potrzebuje pomocy.

Młoda kobieta i jej synkowie żyją z tego, co da opieka społeczna. - Zasiłki jednak nie wystarczają - dodaje pani Agata. - Zapożyczyłam się u wszystkich krewnych. Już nie mam od kogo pożyczyć pieniędzy.

Dzwonimy ponownie do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewkowie. - Zrobiliśmy, co w naszej mocy - podkreśla Aleksandra Marczak, kierownik ośrodka. - Dalsze kroki leżą po stronie ROPS w Toruniu.

A w Toruniu odbijają piłeczkę. - Z naszej strony wszystko załatwione - uważa Adam Szponka, dyrektor ROPS. - Sprawy finansowe już na tym etapie leżą po stronie gminy.

Pracownica ROPS wyjaśnia dalej: - Wydaliśmy decyzję tymczasowo przyznającą świadczenia rodzinne oraz świadczenia z programu „500 plus”. Realizatorem tych decyzji jest OPS w Gniewkowie, zatem w obszarze wypłaty świadczeń właściwym jest OPS, nie zaś ROPS w Toruniu. Dodatkowe informacje w tym zakresie zainteresowana musi bezpośrednio pozyskiwać z OPS.

Pani Agata wczoraj rano znowu zadzwoniła więc do ośrodka w Gniewkowie. - Kobieta, z którą rozmawiałam, powiedziała, że jeszcze nie dostała poczty z... piątku - mówi.

W innych gminach też jest niekiedy problem z wypłatą zaległych świadczeń „500 plus”.

- Mamy jeszcze kilka niewyjaśnionych spraw, w których rodziny jeszcze od kwietnia ubiegłego roku, a więc od wprowadzenia programu rządowego „500 plus”, czekają na wypłatę świadczeń - informuje Alicja Krysińska, kierownik Sekcji Świadczeń Rodzinnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie we Włocławku.

O tym, że niektóre rodziny czekają na wypłatę tych funduszy jak na zbawienie, świadczą też wpisy w internecie. „Dziewczyny, Bydgoszcz przelewa pięćsetkę zawsze 25 dnia danego miesiąca. Dzisiaj jest 26 września, a kasy na koncie brak. Czy wy dostałyście?” - zapytała na Facebooku wczoraj rano jedna z matek.

Od razu posypały się komentarze kobiet, które też czekają. A po kilku godzinach - znowu lawina komentarzy: że przelewy w ramach „500 plus” już przyszły.

Pracownicy socjalni przyznają, że w wyjątkowych sytuacjach, na prośbę podopiecznych, są w stanie przyspieszyć wypłatę „pięćsetki” np. o kilka dni. Choćby wtedy, gdy dziecko trafiło do szpitala, właśnie wyszło i trzeba mu kupić drogie leki.

- Szkoda, że u mnie nikt niczego nie przyspieszy. Czekam na pieniądze od listopada 2016 roku - kończy pani Agata.

Wideo: Info z Polski 21.09.2017

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

500+ urządziła nam władza i to z naszych podatków, ale świadczeniobiorcy 500+ tych podatków nawet nie płacą.

Zakrawa to na kupowanie głosów patologii przez rządzących.

G
Gość
W dniu 29.09.2017 o 05:08, Gość napisał:

Za robotę sie wziąć a nie siedzieć na naszym utrzymaniu i biadolić ze nie wypłacili jeszcze świadczeń.

  Słusznie. Tylko, że niektórym to się wcale nie opłaca. Przykład? Bardzo proszę, idol i przyjaciel totalnej targowicy wspólnie "walczący o demokrację" wiedział jak sobie poradzić:

  Dorosły, zdrowy facet, który mocno zszargał swoją reputację, staje się utrzymankiem ludu zaniepokojonego stanem "demokracji" w Polsce.

   Brzmi jak kiepski dowcip?

Niestety taką szopkę urządzili nam sympatycy KODu i Mateusza Kijowskiego. Dla tej ciemnoty wystarczy tylko to, że ten obibok i cwaniaczek jest przeciwnikiem obecnej władzy.

Ustalmy fakty:

Niespełniony działacz polityczny o wyglądzie podstarzałego hippisa ma problemy z płaceniem alimentów. Ma fach, wyrobił sobie znajomości. Mimo to, nie może znaleźć pracy. Co robi w takiej sytuacji szary Kowalski? Zakasuje rękawy, bierze się do roboty i wypruwa sobie żyły. Tym bardziej że obecnie to praca szuka człowieka. Szary Kowalski, ale nie Kijowski.

Były lider KOD-u poczuł się chyba nadwiślańskim Prometeuszem niosącym uciśnionym przez "kaczystowski reżim" kaganek "demokracji".

Po cóż ma się trudzić skoro znalazła się garstka lemingów - naiwniaków, która zebrała 32 tys. zł, by pierwszy nierób PR Kijowski mógł wspólnie z rodziną spokojnie leżeć na kanapie, opychać się wigilijnym pasztetem i jątrzyć przeciw PiS. A i na paliwo do harleya wystarczy.

Nie moja kasa, nie mój problem. Wielbiciele byłego szefa KOD-u mogą mu płacić nawet za samo tylko oddychanie. Ich sprawa.

   Tylko po co ubierać zwykłe lenistwo i cwaniactwo w szaty obrony demokracji i wartości? Wielkie hasła "obrońców demokracji" w zderzeniu z niskimi zagrywkami wywołują jedynie odruch wymiotny.

   Więcej zrozumienia mam dla ulicznego żula, który resztkami sił krztusi z siebie: „Kierowniku, złotóweczkę”. Stawka mniejsza, a i motywacje bardziej czytelne.

 

   Nie ma takich granic żenady, których nie dałoby się przekroczyć.

A
Agnieszka
U mnie tez byl problem z 500plus. Maz pracuje z Anglii juz 7lat. A ja zajmuje się domem i pilnuję majstrów bo budujemy skromny nowy dom240metrów.
Urzędniczki strasznie mi utrudniali itp. Jak by to z ich pensji szlo.
A
Anna

Wszystko jedno kto rozpatruje. Na ostatnie i jedyne 500+,a przede wszystkim na decyzję czekaliśmy 9 miesięcy od złożenia wniosku, bo mąż pracuje za granicą. Tym razem na początku grudnia po 4 miesiącach od Pani w ROPS-ie dowiedziałam się,że decyzje nie są już wydawane,bo od stycznia zmiana wydającego-to co przez miesiąc robi ta pani w urzędzie skoro decyzji nie wydaje. Kolejni urzędnicy pewnie kolejne 9 miesięcy będą przekładali dokumenty. W takiej sytuacji jest większość osób, z których jeden z małżonków pracuje za granicą.Ciekawa jestem czy pieniądze w ogóle wypłacą naszym dzieciom,a konkretnie 1, bo oboje pracujemy;-). Na druk E-411 czekam już 5 miesięcy. Strona Niemiecka bez żadnych poleconych za potwierdzeniem odbioru, dodatkowych dokumentów potwierdzających w przeciągu miesiąca się uporała z dokumentem, którego Polska nie uzupełni póki nie będzie niemieckiej pieczątki-kpina z ludzi, szczególnie tych pracujących, bo niepracujący się śmieją dostając 500+ i inne dodatki

 

G
Gość
W dniu 28.09.2017 o 21:32, Gość napisał:

Niemiecka pomorska zaś szaleje, Boli Was , że w końcu wasze żydi niemczyje mniej zarobią Osobiście pomgam od 15 lat biednym i się cieszę , że w końcu nie będzie co robić...

Ty koleś jesteś klakierem nie woluntariuszem, a jak zaprzestaniesz klakierzyć to pójdziesz na 500+

G
Gość
Za robotę sie wziąć a nie siedzieć na naszym utrzymaniu i biadolić ze nie wypłacili jeszcze świadczeń.
G
Gość

Niemiecka pomorska zaś szaleje, Boli Was , że w końcu wasze żydi niemczyje mniej zarobią Osobiście pomgam od 15 lat biednym i się cieszę , że w końcu nie będzie co robić...

 

G
Gość
Dokładnie dobrze napisane a nie zyc na koszt państwa
e
evel

do roboty a nie czekać na kasę podatników

p
pjekarnik

 

- Dlaczego czekamy na to, co nam się należy, prawie 1,5 roku, i to jeszcze niby zgodnie z przepisami?

Należy się to jedynie wynagrodzenie za pracę. Wszelkie świadczenia socjalne to co najwyżej przysługują.

T
Tomasz

Czekam na dzien kiedy ktos odwazny zlikwiduje wreszcie ta patologie rozdawnictwa pieniedzy.

Zamiast isc do pracy to czekaja "bo sie nalezy".

G
Gość
W dniu 28.09.2017 o 07:50, Roman napisał:

I znowu niemieckie media plują jadem, czy wam polskojęzyczni redaktorzy nie jest wstyd? Pluć na kraj który daje wam pracę i ostoję w tych niespokojnych czasach. Kiedy w końcu ustawa o repolonizacji mediów. Oj nie mogę się doczekać kiedy się za was wezmą.

Klakier !!!

z
zocha

a może p. Agata by poszukała pracy? nie ma jak to czekać z wyciągniętą ręką po "należne"....

R
Roman

I znowu niemieckie media plują jadem, czy wam polskojęzyczni redaktorzy nie jest wstyd? Pluć na kraj który daje wam pracę i ostoję w tych niespokojnych czasach. Kiedy w końcu ustawa o repolonizacji mediów. Oj nie mogę się doczekać kiedy się za was wezmą.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska