
Jedna ze zmian w programie 500 plus miała polegać na tym, że rząd nie da niektórym ludziom nowych pieniędzy do ręki. Może to oznaczać, że w ramach 500 plus osoby upoważnione dostaną bony zamiast pieniędzy.

Przeciwko propozycji Emilewicz ostro zaprotestowała była premier Beata Szydło, której rząd wprowadził 500 plus. - Program #Rodzina500plus w postaci „bonów” to pomysł bardzo zły i pozbawiony uzasadnienia. Wprowadzanie takich pomysłów do debaty publicznej podważa zaufanie między rządem PiS i obywatelami. Aż się ciśnie na usta: Nie idźmy tą drogą! - napisała na Twitterze.

Również rzecznik rządu Piotr Müller jednoznacznie zadeklarował, że zmiany w programie 500 plus nie są obecnie planowane. - Nie ma takich planów. Chciałbym, żeby to wyraźnie wybrzmiało. Program 500 plus będzie wypłacany klasycznie, tak jak do tej pory - zapewnił Müller w TVN24.

Tylko niektórzy mogą obecnie dostawać bony zamiast gotówki 500 w ramach programu 500 plus. Te trafiają między innymi do rodzin, które podejrzane są o nieodpowiednie wykorzystywanie środków.
Nowych programów typu 500 plus miało nie być, ale sytuacja zmieniła się w związku z koronawirusem. Już teraz, dla pobudzenia gospodarki, rząd zdecydował się wprowadzić program 1000 plus dla turystyki. Kto wie, może pojawią się jeszcze kolejne programy typu "plus".