57-letni mieszkaniec Wronia przyznał się do przechowywania niewybuchów.
Jak usłyszeliśmy z Prokuratury Okręgowej w Toruniu, mężczyzna tłumaczył, że należy do Bractwa Rycerskiego Zastępu Golubsko-toruńskiego. Bractwo to miało zarejestrować w Unisławiu w budynku po kościele ewangelickim muzeum militarne. Mężczyzna chciał, aby wszystkie zbierane przez niego przedmioty trafiły do tego muzeum.
- Z uwagi na zły stan techniczny tego budynku i brak innego miał przechowywać te przedmioty we własnym zakresie - mówi Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Skąd je miał? Większość miał znaleźć, następnie je oczyszczać, ale wytapiał także ładunki wybuchowe. Warto dodać, że część materiałów oczyszczał dla innych osób, które chciały kupić te przedmioty w celach kolekcjonerskich.
Nie otrzymaliśmy z prokuratury odpowiedzi na pytanie, skąd policja dowiedziała się o przechowywaniu przez mężczyznę m.in. karabinów, pistoletów, granatów czy bomb.
