58. Turniej Czterech Skoczni: Gregor Schlierenzauer wygrał w Garmisch-Partenkirchen

"Szliri" był liderem po 1. serii i do końca zawodów utrzymał prowadzenie. Jego znakomite skoki oglądało wielu rodaków z odległej, o kilkadziesiąt kilometrów, Austrii, a wśród nich byli rodzice Gregora.
Noworoczny prezent sprawił sobie 28-letni Simon Ammann. Wprawdzie Szwajcar nie wygrał po raz 12. w karierze, jednak ustanowił nowy rekord obiektu - 143,5 m (poprzedni należał do Schlierenzauera i wynosił 141 m) i zachował koszulkę lidera Pucharu Świata. A Polacy? Niestety, poza Małyszem, byli tłem tego konkursu.

Zgodnie z tradycją w Garmisch-Partenkirchen odbywał się noworoczny konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni. To blisko 30 tys. miasto jest znanym kurortem narciarskim. Jadąc z Monachium autostradą A95, kierujemy się w stronę Ga-Pa, w połowie drogi ze stolicy Bawarii do Garmisch (oba miasta dzieli ok 80 km) mijamy Sindelsdorf i kierujemy się w stronę Alp bawarskich (ok. 30 km od granicy z Austrią). Pogoda w Ga-Pa była dość przyzwoita. Temperatura wskazywała 2-3 stopnie powyżej zera, wiał lekki wiatr (nie przeszkadzał jednak skoczkom), jednak najważniejsze, że nie padał deszcz, który dokuczał zawodnikom podczas kwalifikacji. Wokół obiektu "Neue Grosse Olympiaschanzen" zebrało się ponad 20 tys. widzów, a na trybunach panowała iście karnawałowa atmosfera.

Dzień wcześniej nasza kadra spędziła "tradycyjnie" ostatnie godz. starego roku. O godz. 20 ekipa zjadła kolację, a o północy wszyscy wypili po lampce szampana, złożyli życzenia i poszli spać.
Podczas serii próbnej, poprzedzającej noworoczny konkurs najdalej skoczyli Austriacy: Andreas Kofler i Martin Koch (po 134 m). Metr bliżej uzyskali: Szwajcar Simon Ammann i kolejny Austriak - Gregor Schlierenzauer. Adam Małysz poszybował na odległość 128 m, a Kamil Stoch uzyskał 127,5 m. Znacznie słabiej spisali się pozostali biało-czerwoni. Stefan Hula uzyskał 117 m, a Krzysztof Miętus - 118 m.

W pierwszej serii zawodnicy skakali z 24. belki startowej. Najdłuższym skokiem popisał się 19-letni Schlierenzauer - 136,5 m (nota 137,7 pkt.) i przewodził stawce rywali. Drugi był Norweg Anders Jacobsen (136 m) (nota 136,8 pkt.), a trzeci, zwycięzca 57. TCS, Austriak Wolfgang Loitzl - 135 m (nota 136 pkt.). Tuż za nim był lider 58. TCS, kolejny Austriak - Andreas Kofler - 136 m (nota 135,3 pkt.) oraz Ammann (podobnie, jak w Oberstdorfie był najlepszy wśród przegranych i uzyskał awans do 2. serii). 11. lokatę zajmował Adam Małysz, skacząc 128,5 m (nota 121,8 pkt.). Los tak sprawił, że w 1. serii (systemem KO) rywalizowało ze sobą dwóch Polaków "M" czyli Malysz i Miętus. Doświadczony Małysz nie dał szans młokosowi z Zakopanego (Miętus skoczył 117 m). Dobrze spisał się również Stoch, skacząc 129,5 m (nota 121,1 pkt.). Nasz reprezentant, wprawdzie przegrał rywalizację z Norwegiem Bjoernem Einarem Romoerenem (131 m - 125,3 pkt.), jednak awansował do serii finałowej (zajmował 2. miejsce jako Lucky Looser czyli szczęśliwy przegrany) i po 1. serii plasował się na 14. pozycji. Potyczkę z Niemcem Andreasem Wankiem (128 m) przegrał ostatni z Polaków - Hula (113,5 m). Niespodzianką była ostatnia pozycja Szwajcara Andreasa Kuettela. Mistrz świata z Liberca skoczył zaledwie 114,5 m. Do finału nie awansował także reprezentant gospodarzy Michael Uhrmann (38. lokata).

Druga seria odbywała się z 25. belki. Jak się później okazało, była szczęśliwa dla Ammanna. Szwajcar wykorzystał znakomite warunki panujące podczas jego próby i ustanowił rekord skoczni - 143,5 m. 137,5 m uzyskał Schlierenzauer i wystarczyło to, do wygrania noworocznego konkursu w bawarskim Garmisch-Partenkirchen. Zawodnik zrobił znakomity prezent swojemu trenerowi, Alexandrowi Pointnerowi, który obchodził 1 stycznia 39. urodziny.

Małysz, w serii finałowej, skoczył 132 m, jednak nie zdołał awansować do czołowej "10" (zajął 11. lokatę), a 23. był Stoch (125 m w 2. serii). Liderem PŚ pozostał Ammann, a Małysz awansował z 10. na 8. pozycję. Na czele 58. TCS jest Kofler przed Loitzlem i Ahonenem (Małysz zajmuje 8. miejsce).

- Miałem wrażenie, że w moim drugim skoku wszystko było OK, jednak zabrakło odległości do wyprzedzających mnie rywali. Kiedy na górze pozostała najlepsza dziesiątka, wydawało mi się, że warunki były dla nich korzystne, więc było lepsze noszenie. Nadal jestem na etapie poszukiwania optymalnej techniki, jednak muszę się uzbroić w cierpliwość i małymi krokami iść do przodu. W następnych konkursach zapowiadam, że będę walczył - mówił po swoim występie Małysz.

Wyniki (piątek): 1. Schlierenzauer - 277,7 pkt. (136,5 m - 137,5); 2. Loitzl - 272,5 (135 - 135); 3. Ammann - 272,4 (132 - 143,5); 4. Kofler - 271,9 (136 - 137); 5. Jacobsen - 269,5 (136 - 134); 6. Ahonen - 259,2 (129,5 - 137); ... 11. Małysz - 249,4 (128,5 - 132); 23. Stoch - 234,1 (129,5 - 125); 43. Miętus - 96,6 (117); 48. Hula - 90,3 pkt. (113,5 m).

Klasyfikacja po 2. konkursach TCS (Oberstdorf, Ga-Pa): 1. Kofler - 537;1 pkt.; 2. Loitzl - 517,9; 3. Ahonen - 512,5; 4. Ammann - 509; 5. Schlierenzauer - 506,5; 6. Morgenstern - 505,3; 7. Evensen - 486,5; 8. Małysz - 479,1; ... 36. Stoch - 234,1; 41. Hula - 181;5; 46. Miętus - 155,5 pkt.
Klasyfikacja PŚ - po 8 konkursach (Kuusamo, Lillehammer, Engelberg, Oberstdorf, Ga-Pa): 1. Ammann - 529 pkt,; 2. Schlierenzauer - 511; 3. Kofler - 426; 4. Morgenstern - 322; 5. Loitzl - 321; 6. Romoeren - 311; 7. Bodmer - 225; 8. Małysz i Ahonen - po 210; 10. Olli - 207; ... 17. Stoch - 126; 28. K. Miętus - 53; 40. Bachleda - 20; 53. Hula - 4; 54,. Rutkowski - 3 pkt.
Puchar Narodów - drużynowo (po 9. konkursach): 1. Austria - 2240 pkt.; 2. Niemcy - 921; 3. Norwegia - 853; 4. Finlandia - 786; 5. Szwajcaria - 742; 6. Polska - 616 pkt.
Trzeci konkurs (Innsbruck) zaplanowano w niedzielę, 3 stycznia 2010 r. Dzień wcześniej (sobota, 2 stycznia) odbędą się 2 serie treningowe (godz. 12) oraz kwalifikacje (g. 13.45). W niedzielę na godz. 12.30 zaplanowano serię próbną, a o godz. 13.45 - pierwszą serię konkursu (K-120, HS 134). Bezpośrednią relację przeprowadzi TVP1 (niedziela, g. 13.35).