Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

60 osób z 11 krajów brało udział w Szkole Letniej Kultury i Języka Polskiego. Uczyli się, piekli pierniki i zwiedzali

KM
- Język polski jest trochę dziwny, choć mnie się podoba - mówi Milovan Srdanović, który studiuje go w Belgradzie. W Toruniu poznał nowych przyjaciół. I dobrze się bawił.

Władysław Maławski w Toruniu jest po raz pierwszy, choć już wcześniej brał udział w szkołach letnich języka polskiego w Poznaniu i w Krakowie. Pochodzi ze Lwowa. Na co dzień studiuje na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych.

- Po polsku rozmawiamy w domu, a nasza rodzina mieszka w Polsce. Jesteśmy z nią związani - opowiada ładną polszczyzną Władysław Maławski z Ukrainy.

- Toruń to urocze miasto - zapewnia. Wyjeżdża zachwycony gotyckimi kościołami i miejskimi muzeami.

Macie ciekawą historię
Helena Sagajdaczna także jest z Ukrainy z miejscowości Stakhanow. Polakiem był jej dziadek, ale przyznaje, że rodzice mieli już trudności, aby nauczyć się jego języka. Ona chce to zrobić.

- Nie jest aż tak trudny - mówi studentka uniwersytetu ekonomicznego. - Są takie przypadki, które trzeba po prostu zapamiętać. Ale się staram.

- U nas tylko najlepsi mogli liczyć na to stypendium - mówi Milovan Srdanović z Belgradu w Serbii. On w Polsce jest po raz drugi.
- Dwa lata temu byłem już w Krakowie, ale tylko na wycieczce - opowiada. - Trudno porównywać. To jest jednak szkoła. Mieliśmy zajęcia i zadania domowe, ale dawaliśmy radę.

Milovan nie ma polskich korzeni. Język polski studiuje na Uniwersyteckie Belgradzkim.
- Podoba mi się on, choć jest trochę dziwny. Większość ludzi mówi po angielsku czy hiszpańsku, więc ja chciałem studiować coś innego - wyjaśnia.

Po studiach zamierza zostać nauczycielem lub lektorem serbskiego w Polsce lub w Serbii uczyć polskiego.
- Belgrad był zburzony wiele razy i nie ma takiej historii jak Toruń. Tutaj jest pięknie, szczególnie podoba mi się panorama starego miasta - mówi Milovan z Serbii.

Toruńska Letnia Szkoła Języka Polskiego nie była tylko dla nich kursem. Potraktowali ją jako wakacje. Zresztą udane wakacje, podczas których zintegrowali się z kolegami i koleżankami z innych krajów.

Milovan mówi: - Ze mną przyjechała jeszcze jedna osoba, ale, prawdę mówiąc, z nią spędzałem bardzo mało czasu.

Władysław dodaje: - Przyjechałem tu też, żeby odpocząć, aby poznać nowych ludzi.

I tak się stało. Razem nie tylko uczyli się polskiego i poznawali naszą kulturę, ale także piekli pierniki, oglądali seans w Planetarium i bawili się w toruńskich knajpkach. Byli też na wycieczkach
krajoznawczych szlakiem piastowskim oraz na polach Grunwaldu.

Na pewno będą ze sobą w kontakcie, a jeśli jeszcze raz nadarzy się okazja, przyjadą na kolejną Szkołę Letnią Kultury i Języka Polskiego.

Łotwa, Estonia, Rumunia
W tym roku odbyła się już jej 22. edycja zorganizowana przez stowarzyszenie Wspólnota Polska i UMK. Szkoła współfinansowana jest przez Senat Rzeczypospolitej. Tym razem w kursie uczestniczyło 60 młodych ludzi z Armenii, Białorusi, Chorwacji, Estonii, Kazachstanu, Litwy, Łotwy, Rosji, Rumunii, Serbii oraz Ukrainy.

Brali udział w zajęciach językowych na czterech poziomach zaawansowania, a także w wykładach m.in. "Mikołaj Kopernik, jego czasy, ludzie i miasto", "Uniwersytet Mikołaja Kopernika - historia i współczesność" oraz "Polska i jej sąsiedzi - dawniej i dziś".

Bogaci w nowe znajomości, wiedzę i doświadczenia dziś wracają do swoich domów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska