Władysław Maławski w Toruniu jest po raz pierwszy, choć już wcześniej brał udział w szkołach letnich języka polskiego w Poznaniu i w Krakowie. Pochodzi ze Lwowa. Na co dzień studiuje na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych.
- Po polsku rozmawiamy w domu, a nasza rodzina mieszka w Polsce. Jesteśmy z nią związani - opowiada ładną polszczyzną Władysław Maławski z Ukrainy.
- Toruń to urocze miasto - zapewnia. Wyjeżdża zachwycony gotyckimi kościołami i miejskimi muzeami.
Macie ciekawą historię
Helena Sagajdaczna także jest z Ukrainy z miejscowości Stakhanow. Polakiem był jej dziadek, ale przyznaje, że rodzice mieli już trudności, aby nauczyć się jego języka. Ona chce to zrobić.
- Nie jest aż tak trudny - mówi studentka uniwersytetu ekonomicznego. - Są takie przypadki, które trzeba po prostu zapamiętać. Ale się staram.
- U nas tylko najlepsi mogli liczyć na to stypendium - mówi Milovan Srdanović z Belgradu w Serbii. On w Polsce jest po raz drugi.
- Dwa lata temu byłem już w Krakowie, ale tylko na wycieczce - opowiada. - Trudno porównywać. To jest jednak szkoła. Mieliśmy zajęcia i zadania domowe, ale dawaliśmy radę.
Milovan nie ma polskich korzeni. Język polski studiuje na Uniwersyteckie Belgradzkim.
- Podoba mi się on, choć jest trochę dziwny. Większość ludzi mówi po angielsku czy hiszpańsku, więc ja chciałem studiować coś innego - wyjaśnia.
Po studiach zamierza zostać nauczycielem lub lektorem serbskiego w Polsce lub w Serbii uczyć polskiego.
- Belgrad był zburzony wiele razy i nie ma takiej historii jak Toruń. Tutaj jest pięknie, szczególnie podoba mi się panorama starego miasta - mówi Milovan z Serbii.
Toruńska Letnia Szkoła Języka Polskiego nie była tylko dla nich kursem. Potraktowali ją jako wakacje. Zresztą udane wakacje, podczas których zintegrowali się z kolegami i koleżankami z innych krajów.
Milovan mówi: - Ze mną przyjechała jeszcze jedna osoba, ale, prawdę mówiąc, z nią spędzałem bardzo mało czasu.
Władysław dodaje: - Przyjechałem tu też, żeby odpocząć, aby poznać nowych ludzi.
I tak się stało. Razem nie tylko uczyli się polskiego i poznawali naszą kulturę, ale także piekli pierniki, oglądali seans w Planetarium i bawili się w toruńskich knajpkach. Byli też na wycieczkach
krajoznawczych szlakiem piastowskim oraz na polach Grunwaldu.
Na pewno będą ze sobą w kontakcie, a jeśli jeszcze raz nadarzy się okazja, przyjadą na kolejną Szkołę Letnią Kultury i Języka Polskiego.
Łotwa, Estonia, Rumunia
W tym roku odbyła się już jej 22. edycja zorganizowana przez stowarzyszenie Wspólnota Polska i UMK. Szkoła współfinansowana jest przez Senat Rzeczypospolitej. Tym razem w kursie uczestniczyło 60 młodych ludzi z Armenii, Białorusi, Chorwacji, Estonii, Kazachstanu, Litwy, Łotwy, Rosji, Rumunii, Serbii oraz Ukrainy.
Brali udział w zajęciach językowych na czterech poziomach zaawansowania, a także w wykładach m.in. "Mikołaj Kopernik, jego czasy, ludzie i miasto", "Uniwersytet Mikołaja Kopernika - historia i współczesność" oraz "Polska i jej sąsiedzi - dawniej i dziś".
Bogaci w nowe znajomości, wiedzę i doświadczenia dziś wracają do swoich domów.
Czytaj e-wydanie »