https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

672 zarzuty stawiają architekci starostwu w Bydgoszczy. Zastrzeżenia są też do Nakła

Maciej Myga
Starostwo Powiatowe w Nakle
Starostwo Powiatowe w Nakle Maja Stankiewicz
Wydział Budownictwa Starostwa Powiatowego w Bydgoszczy niechlubnym liderem rankingu na najbardziej uciążliwy organ dla architektów. Tuż za powiatem bydgoskim - starostwo w Nakle

Ranking po raz drugi zorganizowała Kujawsko-Pomorska Okręgowa Izba Architektów RP - głosowało 136 zrzeszonych w niej projektantów. I po raz drugi na pierwszym miejscu (53,4 % głosów) znalazł się Wydział Budownictwa Starostwa Powiatowego w Bydgoszczy.

- W ankietach, podsumowujących pracę organów administracji budowlanej całego regionu w ubiegłym roku, przesłano nam łącznie 672 zarzuty dotyczące różnych nieprawidłowości pracy wydziału - informuje arch. Piotr Paweł Brzeziński, zasiadający w radzie izby. -
W wypowiedziach głosujących pojawiły się bardzo stanowcze i zdecydowane opinie dotyczące nagannej pracy Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Bydgoszczy, zwłaszcza dotyczące dyrektor wydziału. Można zauważyć, że wielu z głosujących wręcz kategorycznie domaga się usunięcia jej ze stanowiska - dodaje architekt.

Daleko za „liderem” uplasował się Wydział Budownictwa i Architektury Starostwa Powiatowego w Nakle nad Notecią (wskazało go 17,1% głosujących, zarzutów było 215), a trzecie miejsce na podium zajęli urzędnicy z Wydziału Administracji Budowlanej Urzędu Miasta w Bydgoszczy, (13,9% głosujących, 175 zarzutów).

Jakie argumenty najczęściej podnosili projektanci? To m.in.: przewlekłość postępowań w sprawie wydawania pozwoleń na budowę, podważanie kompetencji projektanta i jego rozwiązań, wielokrotne postanowienia o uzupełnieniu projektu budowlanego; ingerencje urzędnika wykraczające poza jego zakres obowiązków, niewłaściwe interpretacje zapisów przedstawionych dokumentów, podważanie dokumentów wydanych przez inne jednostki, interpretowanie przepisów na niekorzyść projektanta itd.

Na kolejnych miejscach w rankingu znalazły się, choć ze zdecydowanie mniejszą liczbą głosów, także wydziały: Starostwa Powiatowego w Toruniu (3,7% głosów, 47 zarzutów), Urzędu Miasta Torunia (3,6% głosów, 45 zarzutów), Starostwa Powiatowego w Sępólnie Krajeńskim (2,7% głosów, 34 zarzuty), Starostwa Powiatowego w Świeciu (2 % głosów, 25 zarzutów) i Starostwa Powiatowego w Inowrocławiu (1,5% głosów, 19 zarzutów).

Nie udało się nam porozmawiać ze Zbigniewem Łuczakiem, wicestarostą bydgoskim, odpowiedzialnym za wydział budownictwa, a Roman Swiątek-Kuehn, sekretarz starostwa w Nakle, poinformował nas, że urzędnicy odniosą się do rankingu po jego przeanalizowaniu.

- Chcemy, aby ta ankieta zwróciła uwagę na problemy z narastającą, naszym zdaniem, uciążliwością postępowań i wydawania pozwoleń na budowę, a także pomogła w poprawie relacji architekt - administracja - podkreśla Piotr Paweł Brzeziński. - Przypominam, że niekompetencja urzędników opóźnia inwestycje, a co za tym idzie spowalnia wzrost gospodarczy i hamuje rozwój regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ania
13 sierpnia, 13:05, Gość:

Artykuł ma już trochę czasu. Jest rok 2020 i nic w tej sprawie się nie poprawiło. Wydział WAB w Bydgoszczy pracuje opieszale i podchodzi do interesanta bardzo "urzędniczo". Interesant jest jest traktowany jak zło konieczne. Można wyczuć nadużywanie władzy urzędnika w stosunku do interesanta. Przed końcem upływu terminu 65 dni od interesanta wymaga się dodatkowych uzgodnień, które są już ujęte w opracowanym MPZP. Jak wiadomo takie uzgodnienia trwają i sprawa się wydłuża. Na stronie UM jest informacja o załatwieniu sprawy w miesiąc a skomplikowanej w dwa miesiące. Interesant niestety nie dostaje informacji, że sprawa się będzie przedłużać. Z góry zakłada się 65 dni i postępuje jak powyżej. Na potwierdzenie wystarczy prześledzić BIP, który jest dostępny jest na stronie UM. Trudno znaleźć sprawę związaną z pozwoleniem na budowę, która trwała krócej niż 6 miesięcy. Pomijam już że urzędnik bez uprawnień podważa kompetencje uprawnionego architekta. Koronawirus dobitnie pokazał podejście Urzędu do interesanta. W rozmowie telefonicznej padło stwierdzenie, że "jest koronawirus i urzędnicy nie muszą pracować i dotrzymywać terminów" (cytat). Oczywiście ustawa z 30.03.2020 na to pozwoliła, ale charakter wypowiedzi tej osoby stanowił wisienkę na torcie. Pragnę dodać, że w czasie pandemii inne urzędy w innych województwach starały się pracować normalnie i dotrzymywać terminów. Ktoś z tym coś powinien zrobić, stare czasy już minęły. Urząd jest dla interesanta nie odwrotnie.

A co na to Kodeks Postępowania Administracyjnego i obowiązek informowania o przedłużaniu się terminu?

G
Gość

Artykuł ma już trochę czasu. Jest rok 2020 i nic w tej sprawie się nie poprawiło. Wydział WAB w Bydgoszczy pracuje opieszale i podchodzi do interesanta bardzo "urzędniczo". Interesant jest jest traktowany jak zło konieczne. Można wyczuć nadużywanie władzy urzędnika w stosunku do interesanta. Przed końcem upływu terminu 65 dni od interesanta wymaga się dodatkowych uzgodnień, które są już ujęte w opracowanym MPZP. Jak wiadomo takie uzgodnienia trwają i sprawa się wydłuża. Na stronie UM jest informacja o załatwieniu sprawy w miesiąc a skomplikowanej w dwa miesiące. Interesant niestety nie dostaje informacji, że sprawa się będzie przedłużać. Z góry zakłada się 65 dni i postępuje jak powyżej. Na potwierdzenie wystarczy prześledzić BIP, który jest dostępny jest na stronie UM. Trudno znaleźć sprawę związaną z pozwoleniem na budowę, która trwała krócej niż 6 miesięcy. Pomijam już że urzędnik bez uprawnień podważa kompetencje uprawnionego architekta. Koronawirus dobitnie pokazał podejście Urzędu do interesanta. W rozmowie telefonicznej padło stwierdzenie, że "jest koronawirus i urzędnicy nie muszą pracować i dotrzymywać terminów" (cytat). Oczywiście ustawa z 30.03.2020 na to pozwoliła, ale charakter wypowiedzi tej osoby stanowił wisienkę na torcie. Pragnę dodać, że w czasie pandemii inne urzędy w innych województwach starały się pracować normalnie i dotrzymywać terminów. Ktoś z tym coś powinien zrobić, stare czasy już minęły. Urząd jest dla interesanta nie odwrotnie.

d
dość
W dniu 25.04.2016 o 17:09, Gość napisał:

Za to w miejscowości Wtelno poznaliśmy dzięki, Pani koledze z redakcji Panu Andrzejowi Lewandowskiemu dawne miejsce odpoczynku Pana starosty był tak dociekliwy, ze nawet zapamiętałem gdzie tapczan stał- " burmistrzu, co Pan zrobił z moim domem. Niedawno dowiedziałem się o moście dawnej kolejki wąskotorowej same komplementy, gazeta  dwukrotnie wspominała o lampach, których nie przewidziano, a są konieczne z uwagi na wandalizm?.Długo o tym myślałem najwyższy most w europie i do tego bez oświetlenia?. Wystarczy napisać tablicę Wandalom wstęp wzbroniony i niech dalej tak zostanie, bez oświetlenia, po co wydawać kasę na wandali? U Pani w∕w kolegi wszystko jest sukcesem, dawniej w naszym imieniu dziękował, już miałem obawy ze jestem na Kubie, a tu proszę ponad 600 problemów.

Kuba się cywilizuje. Taka różnica.

G
Gość
Pani Krause doskonale wywiązuje się ze swojej pracy. Krytykują ci którzy się nie znają.
G
Gość

Kto ma media ten rządzi, dlatego tak ważne są reformy? Dziś burmistrz decyduje ile sklepów, jakie sklepy, kim ma pani być, co robić a czego nie, czy będzie lodowisko w tym roku czy nie.

Polityka to jak gra w pokera, albo ma Pani asy w rękawie, lub znaczy karty, mając wspólnika, to i tak pozostaje dwóch rywali. Jeden może blefować, a drugi być lepszy od pozostałych i tak przegra mając za mało kasy. Co pozostaje, kiedy głowa muru nie przebijemy? Nagłośnić sprawę może sponsor się znajdzie i pokonamy tego, co nie swoimi płaci. Dlatego potrzebne są państwowe media i prywatne, aby nie powielały sukcesów wirtualnych. Takie media, które mogłyby nam pokazać problem przy 100 zarzutach, a nie, kiedy ich jest prawie 700, bo wtedy powstaje chaos i rozpatrujemy sprawy z przed 10 lat wstecz

 
G
Gość

Za to w miejscowości Wtelno poznaliśmy dzięki, Pani koledze z redakcji Panu Andrzejowi Lewandowskiemu dawne miejsce odpoczynku Pana starosty był tak dociekliwy, ze nawet zapamiętałem gdzie tapczan stał- " burmistrzu, co Pan zrobił z moim domem. Niedawno dowiedziałem się o moście dawnej kolejki wąskotorowej same komplementy, gazeta  dwukrotnie wspominała o lampach, których nie przewidziano, a są konieczne z uwagi na wandalizm?.

Długo o tym myślałem najwyższy most w europie i do tego bez oświetlenia?. Wystarczy napisać tablicę Wandalom wstęp wzbroniony i niech dalej tak zostanie, bez oświetlenia, po co wydawać kasę na wandali? U Pani w∕w kolegi wszystko jest sukcesem, dawniej w naszym imieniu dziękował, już miałem obawy ze jestem na Kubie, a tu proszę ponad 600 problemów.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska