https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

76-letnia pani Zofia z Czarnego Błota pod sąd za znęcanie się nad zwierzętami! Martwe szczeniaki, chore psy...

Małgorzata Oberlan
Te wstrząsające zdjęcia dokumentują tylko część dramatu, które Toruńskie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt odkryło w listopadzie 2020 roku na posesji pani Zofii w Czarnym Błocie.
Te wstrząsające zdjęcia dokumentują tylko część dramatu, które Toruńskie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt odkryło w listopadzie 2020 roku na posesji pani Zofii w Czarnym Błocie. TTOPZ
Prokuratura oskarżyła 76-letnią panią Zofię z Czarnego Błota pod Toruniem o znęcanie się nad zwierzętami. Nie biła ich, ale zaniedbywała. Na jej posesji znaleziono martwe szczeniaki i chore psy. Powiatowy weterynarz tymczasem twierdził, że "zarzut znęcania się to nieporozumienie".

Zobacz wideo: Jak zmieniły się tendencje zakupowe w czasie pandemii?

Akt oskarżenia to wynik śledztwa, które przeprowadziła Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód po doniesieniu Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt. Jego członkowie w listopadzie 2020 roku weszli na teren posesji w Czarnym Błocie (gm. Zławieś Wielka) i zastali tam prawdziwy dramat.

-Między innymi dwa martwe szczenięta, a trzy żyjące skrajnie zaniedbane: zapchlone, zarobaczone, bez kontaktu. Jeden był prawie zagłodzony. Pani Zofia przyznała, że nie wie, ile ma zwierząt i nie karmi ich regularnie. W takiej sytuacji nie mieliśmy wyjścia - musieliśmy zawiadomić prokuraturę. Z pełną świadomością, że pilnej pomocy wymagają tak zwierzęta, jak i sama właścicielka posesji - podkreślał Piotr Korpal, prezes TTOPZ.

W zaśmieconym gospodarstwie brakowało bud, kojców, karmy, wody dla zwierząt. Animalsi trzy szczeniaki zabrali natychmiast. Na dramat zareagowali: władze gminy, powiatowy lekarz weterynarii, "Fundacja Cztery Łapy" z Torunia oraz prokuratura. Zareagowały różnie, bo np. powiatowy weterynarz wydał opinię, w której zarzut znęcania nazwał "nieporozumieniem".

Zarzucane Zofii P. przestępstwo znęcania się nad zwierzętami poprzez ich skrajne zaniedbywanie zagrożone jest karą do 3 lat więzienia. -Oskarżona nie przyznaje się do winy. Złożyła wyjaśnienia, w których pomniejsza swoją odpowiedzialność. Dotąd nie była karana - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.

Polecamy

Co animalsi zastali w Czarnym Błocie pod Toruniem?

Dramat, którego nie da się zapomnieć. Zdjęcia, które 7 listopada 2020 roku wykonali animalsi na posesji w Czarnym Błocie (gm. Zławieś Wielka) oddają tylko jego część. Przedstawiciele Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt, którzy wkroczyli tutaj w ramach kontroli dobrostanu zwierząt trafili na skrajnie zaniedbane zwierzęta żyjące, dwa martwe szczeniaki oraz szokujący brud na posesji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

"Dwa szczenięta rasy mieszanej był martwe. Dodatkowo podczas kontroli zabezpieczono trzy szczeniaki, biegające bez nadzoru, przebywające na terenie nieogrodzonej posesji. Szczenięta zostały odebrane w stanie wskazującym na rażące zaniedbanie – skrajnie zarobaczone i zapchlone, z oznakami anemii. Jedno ze szczeniąt było w stanie częściowego zagłodzenia. Szczenięta były niekontaktowe, wykazujące początki agresji na tle lękowym, bez kontaktu z człowiekiem. Kontrolujący stwierdzili brak należytego zabezpieczenia dla szczeniąt (brak kojca, budy, karmy, wody), a także długotrwałe ich zaniedbywanie" - czytamy w opisie TTOPZ, przekazanym władzom gminy.

Właścicielka posesji, 76-letnia pani Zofia, to osoba samotna i od lat mająca problemy ze zwierzętami. Dość wspomnieć, że kilka lat temu na polecenie władz gminy odłowiono tutaj 36 psów. Seniorka straciła kontrolę nad inwentarzem; nie była i nie jest też najwyraźniej w stanie prawidłowo nim się zająć. Zwierzęta cierpiały tu od dawna...

- Nie było i nie jest naszym celem karanie tej starszej kobiety. Byliśmy jednak zobowiązani zawiadomić prokuraturę o tym, co zastaliśmy na jej posesji - podkreślał Piotr Korpal, prezes TTOPZ.

Polecamy

Prokuratura: zaniedbywanie to też znęcanie się

Za znęcanie się (art. 35 ust. 1a Ustawy o ochronie praw zwierząt) grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Oskarżona Zofia P. stanie przed Sądem Rejonowym w Toruniu. W śledztwie złożyła wyjaśnienia. Nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Generalnie, kobieta była i jest przekonana, że zajmuje się inwentarzem na miarę swoich sił oraz możliwości. Nigdy dotąd zwierząt nie oddawała nikomu dobrowolnie; zawsze chciała mieć je przy sobie.

Kierując do Sądu Rejonowego w Toruniu prokuratura przyjęła, że zaniedbując karmienie i pojenie zwierząt, dbanie o budy, kojce, odrobaczanie, opiekę weterynaryjną kobieta dopuściła się znęcania nad nimi. Świadczyły o tym dwa martwe szczenięta znalezione na jej posesji oraz trzy kolejne - żywe, ale skrajnie zaniedbane.

Powiatowy weterynarz: znęcania się nie dostrzegam

Na prośbę wójta Jana Surdyki powiatowa weterynarz zbadała sytuację w Czarnym Błocie i wydała obszerną opinię. Konstatacja dr Doroty Stankiewicz była taka, by zadbać o stan sanitarny gospodarstwa, wesprzeć panią Zofię, ale zwierząt jej nie odbierać. "Zarzucanie jej znęcania się nad zwierzętami jest nieporozumieniem" - stwierdziła.

"Kontrole przeprowadzane od kilku lat w gospodarstwie Pani Zofii (tu: nazwisko) wskazują, że sytuacja właścicielki i całego gospodarstwa, z racji jej wieku, staje się coraz gorsza. Istnieje pilna potrzeba zmniejszenia ilości przebywających tam zwierząt. A także pomoc w oczyszczeniu gospodarstwa ze śmieci, utwardzenie podwórka i ewentualne ogrodzenie posesji" - pisze w opinii dr Dorota Stankiewicz.

Powiatowa weterynarz zaznacza jednak, że nie dostrzega tutaj znęcania się nad zwierzętami, o czym zawiadomiło prokuraturę TTOPZ. I że jest przeciwna nawet czasowemu zabieraniu kobiecie czworonogów.

"Pomimo tego, że w ciągu ostatnich lat zdarzały się sytuacje nieprawidłowe, np. zły stan higieniczny obory, zagrożenia dla okolicznych mieszkańców ze strony psów biegających bez kontroli, szkody powodowane przez krowy pani Zofii w uprawach sąsiadów, jak również choroby i śmierć części szczeniąt z licznych miotów, stoję na stanowisku, że odebranie zwierząt takiej osobie jak pani Zofia, która całe życie spędziła w gospodarstwie hodując krowy, byłoby dla niej niezrozumiałe i krzywdzące. Uważam również, że pani Zofia w miarę swoich możliwości dbała o swoje zwierzęta, a zarzucanie jej znęcania się nad zwierzętami jest nieporozumieniem" - czytamy w opinii pani doktor.

Do tematu wrócimy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Arek

To chyba w tej sprawie sąsiedzi podłożyli takie urządzenie i wszystko się nagrało:

https://www.spyshop.pl/cyfrowy-dyktafon-kieszonkowy-mvr-100-vox-z-trybem-aktywacji-dzwiekiem-1165.html

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska