7-latek gra na fortepianie i podbija serca słuchaczy [zdjęcia]

Jego pradziadek - Gabriel Leśniewski, miał słuch absolutny. Był niewidomy. Pracował jako stroiciel instrumentów w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. Umiejętności i zdolności przejął po nim syn, a dziadek Damiana - Marian Leśniewski. Ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie. Zajmował się naprawą instrumentów.

Dziś to samo robi Tomasz Leśniewski - absolwent Szkoły Muzycznej w Inowrocławiu. Oprócz naprawy instrumentów, uczy też na nich grać dzieci i młodzież ze Żnina.

Talent muzyczny - po pradziadku, dziadku i tacie - odziedziczył Damian. Dziś chłopiec uczy się w kl. I w SP nr 2 im. Jana Śniadeckiego w Żninie oraz w Państwowej Szkole Muzycznej im. Artura Rubinsteina w Bydgoszczy.

- Szybko okazało się, że jego talent wymaga ręki innego pedagoga - opowiada tata Tomasz, który jednak zawsze pozostanie pierwszym nauczycielem, a zapowiada się, że i menadżerem synka.

Więcej wiadomości ze Żnina na www.pomorska.pl/znin.

W Bydgoszczy Damian uczył się najpierw pod okiem Izabelli Peter-Kmieć, a dziś trafił pod opiekę Barbary Kani. - Nowa nauczycielka szybko przekonała się o jego nietuzinkowych zdolnościach - opowiada tata, dodając: - Obserwujemy jego postępy. W dwa miesiące właściwie przeskoczył I i II klasę. Ale specjaliści podkreślają: gra niech pozostanie dla niego przyjemnością, nic na siłę.

23 kwietnia Damian po raz pierwszy wziął udział w Konkursie Pianistycznym dla Dzieci i Młodzieży pod honorowym patronatem Rafała Blechacza w Nakle nad Notecią. Otrzymał wyróżnienie, co jest jego pierwszym sukcesem na krótkiej drodze artystycznej.

- Teraz przygotowujemy się do kolejnego występu. Tym razem w Warszawie. Będzie to II Ogólnopolski Festiwal Pianistyczny "Alla Polacca".

Jak wygląda tydzień utalentowanego 7-latka? - Bardzo pracowicie. Ma przecież lekcje w żnińskiej podstawówce, a oprócz tego - dwa razy w tygodniu - jeździmy do szkoły muzycznej w Bydgoszczy. W domu ćwiczymy razem. Zwykle godzinę do półtorej. A w soboty nawet trzy. Jeśli ja nie mogę być przy synu, słucha go żona. Uważam, że pracę dziecka trzeba doceniać. Nie można mówić: Ty graj, a ja sobie pooglądam telewizję.

Damian to skromny chłopczyk, choć tata twierdzi, że czasem też i psotnik. Zresztą i on sam się do tego cicho przyznaje.
Lubi grać w piłkę nożną, żegluje. Od piątego roku życia uczęszcza do Międzyszkolnego Klubu Żeglarskiego w Żninie. Pod okiem trenera, Mariusza Kaźmierczaka, uczy się pływać na żaglówkach typu optimist i bierze udział w licznych regatach.
Ulubione przedmioty w szkole? - Matematyka, informatyka i wuef. A tak w ogóle to... przerwy - zdradza.

- Dzieli pokój z 5-letnią siostrą Zosią. Gdy on zaczyna ćwiczyć, ona zasypia. Najbardziej lubi, gdy brat gra utwór Ballada dla Adeliny, którą w oryginale wykonuje Richard Clayderman.

7-latek marzy też o grze na gitarze. - Ale na to ma jeszcze czas - komentuje tata.

Damian Leśniewski wystąpił ostatnio - jako absolwent - dla swoich kolegów i koleżanek w Przedszkolu Miejskim nr 1 im. M. Konopnickiej w Żninie.

Była to wspaniała lekcja muzyki, poprowadzona przez jego tatę Tomasza. W wykonaniu chłopca usłyszeliśmy m.in. utwór z filmu Piraci z Karaibów, walca a-molll F. Chopina, krakowiaka K. Serockiego, utwór Phantom Rider W. Gillocka, Balladę dla Adeliny czy Elegię dla astronauty.

- Syn ma niesamowitą pamięć muzyczną. Zadziwia mnie czasami, gdy mówi: Tato, ja już to umiem, nie potrzebuję nut. A bywa, że z utworem zapoznaje się dzień wcześniej. Myślałem, aby zgłosić się z nim na casting do jakiegoś programu, na przykład Mam Talent. Nie wykluczam, że spróbujemy - mówi na koniec Tomasz Leśniewski, zachęcając do wysłuchania popisów 7-latka na kanale YouTube.