Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy KPP, relacjonuje: - 7-letni chłopiec powiadomił żnińskich policjantów, że jest bity przez swoją matkę. Sprawdzenie tego zgłoszenia wykazało, że do żadnej przemocy nie doszło, a 7-latek zadzwonił na "997", bo zdenerwował się na matkę, która zakazała mu korzystania z komputera za złe oceny w szkole.
Przeczytaj także: : Wpływ dzieci na decyzje zakupowe
- Dyżurny żnińskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie od 7-letniego chłopca, mieszkańca gminy Gąsawa, wczoraj o godz. 11.40. Powiadomił, że jest bity przez swoją matkę zabawkowym mieczem. Dyżurny wypytał szczegółowo chłopca o to, co dzieje się w jego mieszkaniu.
- Chłopiec miał potwierdzić swoje wcześniejsze zgłoszenie i dodał, że bicie miało trwać już od jakiegoś czasu.
- Skierowani na miejsce interwencji policjanci w rozmowie z matką i pozostałymi domownikami ustalili, że do żadnej przemocy w tym domu nie dochodziło i nie dochodzi, a powodem zgłoszenia 7-latka były wcześniejsze nieporozumienia z matką, spowodowane zakazem z jej strony na korzystanie z komputera z uwagi na złe oceny w szkole.
- Chłopiec natomiast nie zgadzał się z decyzją rodziców i zadzwonił na telefon alarmowy "997" podając wcześniej wymyśloną "historię".
- Mundurowi w obecności rodziców przeprowadzili z 7-latkiem rozmowę na temat jego niewłaściwego zachowania.