10 lat temu Irena Santor została Honorowym Obywatelem Solca Kujawskiego. Każdego roku jest tu co najmniej raz.
- Za rzadko! - powiedziała "Pomorskiej" - Kiedy wyjeżdżałam stąd w roku 1947, było to małe miasteczko. Dziś piękne miasto. Aż chce się tu żyć. Gdzie indziej likwiduje się szkoły, tu zbudowano - piękną, przenosząc do niej moją starą "Jedynkę".
Tym razem pani Irena śpiewała dla Solca, ale Solec - dla niej. Z okazji (wieku się pani Irena nie wstydzi) 80 urodzin. Dawna "Jedynka" zaprosiła i urządziła dla Królowej Polskiej Piosenki cudowny koncert. Śpiewały i tańczyły dzieci, a także nauczyciele.
Aż łza się w oku kręciła, nie tylko Jubilatce. Był oczywiście tort, naręcze kwiatów, sto lat. Aż chce się powiedzieć: za krótko..