Na szczęście nic się nie stało, a policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy oraz skierują wniosek do sądu w związku ze stworzeniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
W niedzielę (3.09.17) około 7:30 do dyżurnego włocławskich policjantów zadzwoniła osoba informując o kierowcy jadącym pod prąd autostradą. Z relacji wynikało, że toyota porusza się południową nitką w stronę Gdańska. Policjanci z "drogówki" natychmiast udali się na autostradę, a gdy na wysokości MOP Machnacz zauważyli auto nakazali kierującemu natychmiast się zatrzymać.
Zobacz także: Ile zarabiają kasjerzy w dyskontach i hipermarketach? [SPRAWDŹ]
- Kierowcą okazał się 82-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, który twierdził, że jedzie prawidłowo w kierunku Warszawy. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny był bez zastrzeżeń - mówi sierż. Tomasz Tomaszewski, z KMP Włocławek.
Policjanci prowadzą teraz postępowanie w sprawie o wykroczenie oraz zatrzymali 82-latkowi prawo jazdy. Za spowodowanie realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mu kara grzywny, a dodatkowo sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
Szczyt motoryzacyjnej oszczędności? Koszt przejechania stu kilometrów tym autem to zaledwie... 8 złotych/TVN TURBO