
9 września. Na Starym Rynku w Bydgoszczy Niemcy przeprowadzają pierwsze publiczne egzekucje. W swoim dzienniku gen. Walter Braemer, komendant 580 strefy tyłów armii, zarazem pierwszy komendant miasta, pod datą 9 IX zapisał:
"Dotychczasowa akcja oczyszczająca, prowadzona przez poszczególne jednostki wojskowe, dała następujący wynik: zastrzelonych 200-300 Polaków cywilów. (...) Od godz. 12.00 do 18.00 wystawi się na rynku na widok publiczny 100 zakładników". 9 września w publicznej egzekucji zabici zostają m.in. trzej bracia Hanusiakowie: Franciszek, Zdzisław i Zygmunt. Dokładna lista ofiar nie jest znana.

W Lublinie ginie Leon Raszeja, prezydent Torunia (1936-1939).
Włodarzem Torunia był od sierpnia 1936 r. Po decyzji wojewody pomorskiego Władysława Raczkiewicza ewakuował ważne agendy miejskie do Lublina. Tam został odwołany z urzędu, po czym zaciągnał się do wojska. Zginął podczas nalotu na lubelski ratusz.

10 września. Krwawa pacyfikacja w bydgoskiej dzielnicy Szwederowo. Zgodnie z zarządzeniem gen. Waltera Braemera, dzielnica została obstawiona przez specjalne jednostki.
Były rewizje i egzekucje w małych grupach. Miejscem masowego mordu był dziedziniec przed kościołem. Wskutek donosu Niemki Heildegardy Retzlaff zginęło ponad 29 osób, w tym małżonkowie Rucińscy z dzieckiem.

Dramat zakładników przetrzymywanych w koszarach 15. pal. Po zajęciu Bydgoszczy okupant urządził tam tymczasowy obóz (przebywało w nim ponad 3 tys. osób).
W pierwszych tygodniach, wśród jeńców, trzon stanowili zakładnicy (patrz zdjęcie). Wielu z nich zginęło w publicznych egzekucjach, przeprowadzonych na Starym Rynku 9 i 10 września.
W połowie października w koszarach (w baraku nr 5) osadzono ponad 180 nauczycieli. Trafili tam również urzędnicy, członkowie Polskiego Związku Zachodniego, powstańcy wielkopolscy. Wielu z nich zostało rozstrzelanych w tzw. Dolinie Śmierci w Fordonie. W koszarach też trwały egzekucje. Obóz został zlikwidowany 1 listopada.