
14 września. Niemcy zajmują Włocławek. W chwili wybuchu wojny miasto liczyło prawie 68 tys. mieszkańców. Ludność pochodzenia niemieckiego stanowiła zaledwie 1,5 proc.
Wkroczenie oddziałów Wehrmachtu poprzedzone było bombardowaniami. Bomby spadły m.in. na dworzec kolejowy. Wycofujące się oddziały polskie zniszczyły most stalowy na Wiśle.
Na zdjęciu: wizyta we Włocławku Arthura Greisera, namiestnika w Kraju Warty i gauleitera NSDAP.

15 września. Sformowany wiosną 1939 r. Batalion Obrony Narodowej "Brodnica" jeszcze walczy. 8 września, na północ od Włocławka, jednostka została rozwiązana, w jej miejsce utworzono improwizowany, dwubatalionowy pułk ON pod dowództwem ppłk.
Bogdana Sołtysa. Trzy dni później, nękany nalotami, poniósł duże straty w okolicach Iłowa. Większość żołnierzy dostała się do niemieckiej niewoli, nieliczni przedarli się do Warszawy. (źródło: obronanarodowa1939.pl)

W dwóch wsiach: Czarnowo i Rubinkowo (powiat toruński) Wehrmacht z pomocą Selbstschutzu dokonał 14 września dwóch zbiorowych egzekucji.
W Czarnowie zginęli m.in: Julian Bucior, Adam Gil, Zygmunt Kaczmarek wraz z żoną Marianną (miała błagać o litość dla ojca pięciorga dzieci, ale podzieliła tragiczny los męża) i Józef Sabel. Natomiast w Rubinkowie , tuż przed godziną policyjną, żołnierze Wehrmachtu aresztowali 7 mężczyzn, w tym Tadeusza Drzewieckiego, pp. Piątkowskiego i Winiarskiego.

W piątek, 15 września, niemieckie wojska zamykają Warszawę w okrążeniu. Rozpoczyna się dramatyczna walka w obronie stolicy. Miasto jest intensywnie bombardowane.
Nalotom Luftwaffe towarzyszy zmasowany ostrzał artyleryjski. W oblężonym mieście znalazła się Anna Słabicka, która ewakuowała się z Bydgoszczy razem z siostrą i mamą. - Przed wojną pracowałam na poczcie. Takie polecenie dostaliśmy od władz zwierzchnich. Przed nalotami ukryłyśmy się w kasynie na Szucha. Kiedy Warszawa padła, ludność napływowa musiała opuścić stolicę - wspominała.