Pierwsza ustawa abolicyjna weszła w życie w 2013 r. Wówczas ZUS umorzył niezapłacone składki za 1999-2009 r. Po 7 latach od ustawy ZUS znowu chce ułatwić przedsiębiorcom życie. Okazuje się bowiem, że problem zadłużenia jest znacznie większy niż przypuszczano na początku.
ZUS się kaja. Umorzenia wynikają z błędu ZUS
ZUS poprzednią ustawę abolicyjną wprowadził w wyniku swojego błędu, przez które cierpiały małe przedsiębiorstwa.
- ZUS wydawał wcześniej błędne interpretacje dotyczące pracy nakładczej oraz związanych z nią możliwości opłacania niższych składek ZUS przez przedsiębiorców.
- ZUS pozytywnie opiniował tzw. zbieg ubezpieczeń, dzięki czemu przedsiębiorcy mogli nie płacić składek.
- Następnie ZUS wycofał się z wcześniejszych decyzji i kazał wypłacić zaległe składki.
- Kwoty długu sięgały kilkudziesięciu tysięcy złotych. Małe firmy popadły w ogromne długi.
- Ze względy na tragedię małych firm, ZUS zdecydował się na wprowadzenie abolicji.
Nowa ustawa abolicyjna wynika z podobnego błędu.
ZUS umorzy niezapłacone składki, jeśli prowadzisz pozarolniczą działalność
Co istotne, abolicja obejmie tylko przedsiębiorców, za pracowników trzeba będzie płacić. Dlaczego znowu dochodzi do abolicji? Jak tłumaczy ZUS, chodzi o błędne interpretacje pracy podejmowanej przez polskich przedsiębiorców za granicą. Najpierw ZUS stał na stanowisku, że taka praca nie musi wiązać się z opłacaniem składek, później żądał ich zwrotu. Sprawa trafiła do Rzecznika Przedsiębiorców, Adama Abramowicza, który postanowił interweniować i przygotował (wraz organizacjami przedsiębiorców) projekt ustawy abolicyjnej.
ZUS przepuści niezapłacone składki! Kto może liczyć na umorzenie?
Jak podaje DGP, zgodnie z projektem ustawy, z możliwości umorzenia niezapłaconej składki będzie mógł skorzystać każdy, kto prowadził pozarolniczą działalność w okresie od 1 stycznia 1999 r. do 31 grudnia 2018 r.
Co obejmie umorzenie?
- ubezpieczenia emerytalne,
- ubezpieczenia rentowe,
- ubezpieczenia wypadkowe,
- ubezpieczenie zdrowotne,
- Fundusz Pracy,
- odsetki za zwłokę,
- opłaty prolongacyjne,
- koszty upomnienia,
- opłaty dodatkowe,
- koszty egzekucyjne.
ZUS i nowa abolicja. Nie wszystkim podoba się nowe rozwiązanie
Jeremi Mordasewicz dla DGP:
Abolicja jest złym rozwiązaniem, bo podważa autorytet prawa, żeby nie powiedzieć, że zachęca do nieszanowania prawa. Patriotyzm wymaga od nas, żebyśmy się wywiązywali z naszych obowiązków, płacąc terminowo podatki i składki.
Andrzej Strębski dla DGP:
To złe rozwiązanie, bowiem z ustawy mają skorzystać wszyscy zadłużeni w ZUS. A takie rozwiązanie powinno być adresowane wyłącznie do tych, którzy z powodu zmiany przepisów lub interpretacji ZUS wpadli w pułapkę zadłużenia. I dlatego, jeśli rząd nie zbada przyczyn obecnej sytuacji, to za kilka lat sytuacja się powtórzy. I znów mali przedsiębiorcy podniosą krzyk, że potrzebna jest następna abolicja.
