Dyskusja przed głosowaniem rozpoczęła się od pochwał. Skarbnik Piotr Tomaszewski mówił m.in. o wysokiej nadwyżce operacyjnej, sięgających prawie miliard złotych inwestycjach w 2015 roku, korzystnych dla Bydgoszczy ratingu czy nawet rekordowo niskim bezrobociu.
Skarbnik odniósł się też do srogiej krytyki zeszłorocznego budżetu Bydgoszczy przez byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza. Poprzednik Rafała Bruskiego stwierdził m.in., że budżet 2015 roku istnieje wyłącznie na papierze, skrytykował wysokie jego zdaniem zadłużenie miasta.
- Nigdy nie odnosiłem się do nikogo ad personam, ale tym razem muszę to zrobić - mówił Piotr Tomaszewski. - Były prezydent został recenzentem naszego budżetu. Jeśli jednak wypowiadamy się na temat finansów, zastanówmy się, czy mamy na ten temat odpowiednią wiedzę - dodał.
- Mój tata mówił "Jeśli chcesz kogoś skrytykować, spójrz najpierw w lustro. Panie Dombrowicz, nie masz pan lustra?" - zakończył skarbnik.
Tradycyjnie już ubiegłoroczny budżet Bydgoszczy chwalili radni PO, a krytykowali radni PiS-u. Ci pierwsi zapowiedzieli, że będą głosować za, ci drudzy,że przeciwko.
Kiedy swoje wystąpienie zakończył Jan Szopiński z SLD, przewodniczący Zbigniew Sobociński zapytał, jak będzie głosował klub lewicy. - Każdy zgodnie ze swoim sumieniem - odparł Szopiński. - Super koalicja - skomentował Sobociński (PO i SLD tworzą koalicję - red.).
Głosowanie za przyjęciem budżetu za rok 2015 i udzielenie absolutorium prezydentowi Rafałowi Bruskiemu zakończyła się identycznym wynikiem: 18 głosów za i 13 głosów przeciw.
