Z oceną Czytelniczki zgadza się Dariusz Bebyn, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Niestety, obowiązuje nas rozporządzenie o kosztach. I nie da się go obejść. Podobnie jest w ZUS-ie, czy "skarbówkach", gdzie przelewem trzeba płacić groszowe należności, bo żadna z tych instytucji nie przyjmuje gotówki.
Prokuratorzy podpowiadają petentom: - Skoro jest zgoda na kopiowanie akt, to przecież można je sfotografować lub przyjść z przenośnią kserokopiarką.
Na szczęście zupełnie inaczej rozwiązano problem w miejskich instytucjach. - W bydgoskim zarządzie dróg ksero działa jak wrzutowy aparat telefoniczny. Wystarczy mieć drobne - zachwala pani Anna z Osielska.
Spotkali się państwo z podobnymi absurdami? Czekamy na maile pod adresem [email protected]
Czytaj e-wydanie »