
Inny klient miał pretensję, że biuro zmarnowało mu urlop z okazji rocznicy ślubu, bo woda w morzu i basenie na Dominikanie była za chłodna. - Pan powołał się na jakieś normy mówiące, że woda w basenie powinna mieć minimum 28 stopni. Zmęczona klientem rezydentka powiedziała, żeby mierzył codziennie temperaturę wody. I pan to uczynił. Tabelkę z pomiarami załączył do reklamacji - słyszymy.

Inne równie absurdalne reklamacje to: za ciepłe morze w Egipcie, grecka kuchnia w Grecji, Arabki kąpiące się w galabijach w basenie.

Była też skarga, że na Zakynthos jest ...za dużo zieleni.

Jednak kultowa skarga to ta dotycząca plemników w basenie. Otóż matka pewnej młodej turystki napisała skargę do biura podróży informując, że to przez plemniki pływające w wodzie hotelowego basenu jej córka zaszła w ciążę.