https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ABW zapukała do drzwi szefa włocławskiej ciepłowni. 3 tysiące świadków do przesłuchania!

Barbara Szmejter [email protected] tel. 54 232 22 22
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej we Włocławku
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej we Włocławku
Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej we Włocławku - Michał P. jest jednym z podejrzanych w aferze związanej z łódzką fundacją "Inkubator". Chodzi o wyłudzenie ponad miliona złotych dotacji.

Funkcjonariusze ABW na razie zatrzymali osiem osób powiązanych z tą sprawą. Są wśród nich Jan M. były prezes Fundacji oraz Alicja P., była wiceprezes. Jak informuje rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, przedstawione im zarzuty dotyczą wyłudzenia dotacji, poświadczenia nieprawdy i posługiwania się podrobionymi dokumentami. Według prokuratury w Łodzi Jan M. wyłudził w sumie 366 tys. zł. Alicji P. zarzucono wyłudzenie 15 tys. zł.

Zatrzymali go w mieszkaniu

Prezes włocławskiego MPEC Michał P. został zatrzymany w swoim mieszkaniu w miniony poniedziałek. Śledczy przedstawili mu zarzut poświadczania nieprawdy, posługiwania się podrobionymi dokumentami oraz wyłudzenia co najmniej 23 tys. złotych.

Już od kwietnia ABW pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Łodzi prowadzi sprawę związaną z miejscową Fundacją "Inkubator". Fundacja istniejąca od 1992 r. zajmuje się głównie działalnością szkoleniową, doradczą i finansową na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw Jako jedna z pierwszych w Polsce, uruchomiła Inkubator Przedsiębiorczości, który działał do 2006 r. Działalność fundacji wspiera finansowo m.in. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.

O podejrzeniu nieprawidłowości w fundacji prokuraturę powiadomił Urząd Kontroli Skarbowej. W kwietniu ABW zatrzymała siedmiu byłych pracowników Fundacji "Inkubator" zatrudnionych w pięciu punktach konsultacyjno-doradczych, m.in. w Zduńskiej Woli i Radomsku.

Jak informował wówczas rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, z ustaleń wynikało, że pracownicy fundacji zawyżali liczbę bezpłatnych usług informacyjno-doradczych dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz liczbę osób, podejmujących działalność. Formularze potwierdzające usługę dawali do podpisu różnym osobom - bezrobotnym, uczniom i znajomym, którzy z żadnych szkoleń nie korzystali. Zdarzały się też przypadki podrabiania podpisów.

To jeszcze nie koniec

W śledztwie dotyczącym wyłudzenia w latach 2001-2004 dotacji na sumę około 1,1 mln złotych przesłuchiwani są kolejni z prawie 3 tysięcy świadków. Prokuratura nie wyklucza jeszcze kolejnych zatrzymań.

Ani z prezesem Michałem P., ani z prezydentem Włocławka Andrzejem Pałuckim, któremu podlega MPEC, nie udało się nam w weekend skontaktować.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kat
Pałucki sam sobie nie "strzeli w stopę" bo za bardzo powiązany jest z tatusiem prezia i jego kolegami, a wybory zbliżają się dużymi krokami i trzeba sobie przygotować miękkie lądowanie. Jeżeli chodzi o panią (niedo)rzecznik to ma ona z pewnością zadanie zagmatwania całej sprawy i mówić jak najwięcej nic nie mówiąc o tym co ważne, słowotok poprzeplatany z górnolotnymi słówkami po to tylko żeby ukryć to co najważniejsze i poszukiwanie prowokacji i winnych wśród opozycji ...
m
mini
Niech sie najpierw wszystko wyjasni, a potem dopiero oceniajmy. Nie mniej jednak, czy ktoś słyszał wczoraj audycję w radiu PIK?
Pałucki nie odwołal prezesa, bo jak twierdzi Monika Budzeniusz Pan prezes nie dopuscil sie niczego złego na obecnym stanowisku. Jestem przerażona linią obrony Pałuckiego, bo takiej niekompetencji i niewiedzy sie po nim nie spodziewałam. No, chyba, że jak zwykle Pani rzecznik wzięła sprawy w swoje ręce i po swojemu gada głupoty. Czasem jak jej słucham to mi rece opadają.
p
paweł
Mówili już wcześniej: o biegach przełajowych w WORD-zie i rajdzie cypryjskim w kategorii Melex. Trzeba mieć super dobry nos bo ten Inkubator to był w Łodzi.
s
szuja
Tak trzymać i nie ważne z jakiej Parafii pochodzi,za ryj i do pierdla.
k
kat
No to mamy naszego lokalnego MIRO ... Ten "inkubator" stał się wylegarnią smrodu, który roznosi sie po całym mieście - wreszcie o nas mówią ...
o
obserwator
Nosil wilk razy kilka, az poniesli wilka.
~Mirek~
Jak Miasto miało przejąć Azoty i Tame - to własnie ten pan miał byc prezesem całości. Szkoda.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska