Funkcjonariusze ABW na razie zatrzymali osiem osób powiązanych z tą sprawą. Są wśród nich Jan M. były prezes Fundacji oraz Alicja P., była wiceprezes. Jak informuje rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, przedstawione im zarzuty dotyczą wyłudzenia dotacji, poświadczenia nieprawdy i posługiwania się podrobionymi dokumentami. Według prokuratury w Łodzi Jan M. wyłudził w sumie 366 tys. zł. Alicji P. zarzucono wyłudzenie 15 tys. zł.
Zatrzymali go w mieszkaniu
Prezes włocławskiego MPEC Michał P. został zatrzymany w swoim mieszkaniu w miniony poniedziałek. Śledczy przedstawili mu zarzut poświadczania nieprawdy, posługiwania się podrobionymi dokumentami oraz wyłudzenia co najmniej 23 tys. złotych.
Już od kwietnia ABW pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Łodzi prowadzi sprawę związaną z miejscową Fundacją "Inkubator". Fundacja istniejąca od 1992 r. zajmuje się głównie działalnością szkoleniową, doradczą i finansową na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw Jako jedna z pierwszych w Polsce, uruchomiła Inkubator Przedsiębiorczości, który działał do 2006 r. Działalność fundacji wspiera finansowo m.in. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
O podejrzeniu nieprawidłowości w fundacji prokuraturę powiadomił Urząd Kontroli Skarbowej. W kwietniu ABW zatrzymała siedmiu byłych pracowników Fundacji "Inkubator" zatrudnionych w pięciu punktach konsultacyjno-doradczych, m.in. w Zduńskiej Woli i Radomsku.
Jak informował wówczas rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, z ustaleń wynikało, że pracownicy fundacji zawyżali liczbę bezpłatnych usług informacyjno-doradczych dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz liczbę osób, podejmujących działalność. Formularze potwierdzające usługę dawali do podpisu różnym osobom - bezrobotnym, uczniom i znajomym, którzy z żadnych szkoleń nie korzystali. Zdarzały się też przypadki podrabiania podpisów.
To jeszcze nie koniec
W śledztwie dotyczącym wyłudzenia w latach 2001-2004 dotacji na sumę około 1,1 mln złotych przesłuchiwani są kolejni z prawie 3 tysięcy świadków. Prokuratura nie wyklucza jeszcze kolejnych zatrzymań.
Ani z prezesem Michałem P., ani z prezydentem Włocławka Andrzejem Pałuckim, któremu podlega MPEC, nie udało się nam w weekend skontaktować.