Przypomnijmy, że zaczęło się od ustalenia przez Centralne Biuro Śledcze, że w PUP w latach 2009 - 2011 dokonywano fikcyjnych zakupów i zlecano fikcyjne usługi informatyczne, wydając na to ok. 300 tys. złotych.
Prokuratura postawiła już zarzuty 14 osobom, w tym b. dyrektorce i niektórym pracownikom PUP, a także staroście i skarbniczce powiatu oraz osobom z kręgów gospodarczych.
We wtorek CBŚ wyprowadziła z budynku starostwa informatyka. Opuścił gmach włocławskiej prokuratury za poręczeniem majątkowym. Wcześniej zarzuty usłyszał właściciel jednego z radziejowskich sklepów, handlujących komputerami.
- Wobec wszystkich osób, którym postawiliśmy zarzuty, zastosowane zostały wolnościowe środki zapobiegawcze - powiedział nam prokurator Zieliński. Dodaje, że wobec niektórych osób uchylono wcześniej zastosowany dozór policyjny, ograniczając się do poręczenia majątkowego.
Śledztwo prowadzone jest już od kilku miesięcy i jak ocenia prokurator jeszcze potrwa.
Czytaj e-wydanie »