Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera w toruńskim WORD-zie: za łapówki przed sąd

AWE
Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko 19 osobom
Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko 19 osobom Lech Kamiński
Nawet do dziesięciu lat więzienia może grozić pracownikom toruńskiego WORD-u. Zdaniem prokuratury brali pieniądze od kursantów - choć nie mieli wpływu na wynik egzaminu.

Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko 19 osobom. Wśród nich są kierowca, mechanik i pracownik gospodarczy z toruńskiego WORD-u. Śledczy dowodzą, że obiecywali oni zdanie egzaminu na prawo jazdy w zamian za pieniądze.

Afera w toruńskim WORD-zie. Policja zatrzymała 18 osób

Pomysł mieli prosty: najpierw brali od kursantów "koperty", potem czekali na egzamin. Kiedy przyszły kierowca czekał na swoją kolej, jeden z pracowników podchodził do egzaminatora i zamieniał z nim kilka słów na nieistotne tematy. Kursant, który obserwował scenę, był przekonany, że właśnie ważą się losy jego prawa jazdy. Potem wsiadał do samochodu i egzamin zdawał lub nie - zależnie od swoich umiejętności. Egzaminator o niczym nie wiedział.

Jeśli jazda nie kończyła się pomyślnie, oszuści wiedzieli, jak wybrnąć. Tłumaczyli kursantowi, że prowadził tak źle, że egzaminator nie mógł zaliczyć jazdy bez wzbudzania podejrzeń - przecież w autach są kamery. Wtedy oszuści - jako "uczciwa firma" - oddawali pieniądze.

Jeśli zaś kursant zdał, był przekonany, że zawdzięcza to łapówce.

Informacja o tym, że w toruńskim WORD-zie można zdać za "kopertę", rozniosła się szybko. Swoim kursantom ten sposób sugerowali nawet pracownicy ośrodków szkolenia jazdy w Brodnicy, Wąbrzeźnie i Jabłonowie Pomorskim - tak twierdzi prokuratura. Oni także staną przed sądem.

Wśród oskarżonych znaleźli się również kursanci, których nabrali oszuści. Prawa jazdy nie stracą, bo - wbrew swoim staraniom - zdobyli je uczciwie. - Nie ma podstaw do negowania ważności egzaminu - przyznaje Maciej Rybszleger z toruńskiej prokuratury.

Tym samym kończy się śledztwo, które zaczęło się w październiku. Wtedy policja zatrzymała 18 osób - wśród nich był też Jerzy Sz., egzaminator z Grudziądza. Akt oskarżenia w jego sprawie trafił do sądu w styczniu - prokuratura zarzuca mu, że w nielegalny sposób zaliczył egzamin pięciu osobom. Brał za to od 250 do 400 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska