Patrol jechał na pomoc zaatakowanym żołnierzom afgańskiej armii z posterunku położonego kilka kilometrów od polskiej bazy. Polacy wjechali wprost pod ogień napastników. Część żołnierzy wyskoczyła z pojazdów, które jednocześnie strzelały w kierunku pozycji talibów. Ci mieli broń maszynową i ręczne granatniki.
Dwóch Polaków zostało lekko rannych.