Film ze zdarzenia opublikowano w internecie w sobotę, 4 marca. Widać na nim, jak kierowca srebrnego mercedesa staje na środku ruchliwej drogi i zajeżdża drogę kierującemu ciężarówką. Po chwili wychodzi z auta z rurką PCV i atakuje drugiego kierowcę. Wszystkiemu przygląda się siedzące na tylnym siedzeniu dziecko.
Co tak zdenerwowało kierowcę mercedesa, tego film nie pokazuje. Jak jednak twierdzi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, cokolwiek by to nie było, zachowanie jest niedopuszczalne.
– Z filmu wynika jasno wynika, że kierowca mercedesa umyślnie tamował ruch i tym samym doprowadził do niebezpiecznej sytuacji na drodze – mówi Paweł Petrykowski.
Policjanci ze Środy Śląskiej nie odnotowali jednak zgłoszenia dotyczącego agresji na drodze ani od pokrzywdzonego, ani od świadków. Teraz jednak zajmą się sprawą. Ustalenie kierowcy nie będzie trudne, bo na filmie widać numery rejestracyjne auta.
Zdaniem Pawła Petrykowskiego kierujący mercedesem popełnił przynajmniej trzy wykroczenia.
– To na pewno tamowanie ruchu, zajmowanie więcej niż jednego pasa oraz zwiększanie prędkości w momencie, gdy był wyprzedzany – wymienia. Za każde z nich grozi od 100 do 350 zł mandatu i od 1 do 3 punktów karnych.
Jak na razie kierowca mercedesa nie odpowie jednak za naruszenie nietykalności cielesnej kierowcy ciężarówki.
– Niestety materiał nie pokazuje, co tak naprawdę wydarzyło się, gdy kierowca mercedesa wysiadł z auta, więc możemy go rozpatrywać jedynie pod kątem wykroczeń drogowych. Żeby stwierdzić jednoznacznie, czy doszło do naruszenia nietykalności albo naruszenia mienia, musiałby się do nas zgłosić pokrzywdzony kierowca ciężarówki – wyjaśnia Paweł Petrykowski. – Jeśli to zrobi, wtedy zajmiemy się sprawą również pod tym kątem – dodaje.