Z dyżurnym tucholskiej komendy skontaktowała się pracownica opieki społecznej w Tucholi. Kobieta podejrzewała, że coś mogło się stać mężczyźnie, którym się na co dzień opiekuje. Zgłaszającą zaniepokoił fakt, że w mieszkaniu podopiecznego w dzień pali się światło, a nikt nie otwiera drzwi.
Więcej wiadomości z Tucholi na www.pomorska.pl/tuchola.
Wysłani na miejsce policjanci potwierdzili sytuację. Mężczyzna w dalszym ciągu nie reagował na pukanie do drzwi. Po wielokrotnym pukaniu w szybę okna policjanci z mieszkania usłyszeli głos proszący o pomoc. Funkcjonariusz wybił szybę w oknie i wszedł do mieszkania.
Mężczyzna leżał na łóżku, miał problemy z oddychaniem i skarżył się na ból w klatce piersiowej. Wezwane natychmiast przez policjantów pogotowie zabrało 60-latka do szpitala. Prawdopodobnie szybka i zdecydowana reakcja policjantów i pracownicy opieki społecznej uratowała życie 60-letniego mieszkańca Tucholi.
Czytaj e-wydanie »