Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023 roku. Będzie dwukrotna podwyżka

- Do tej pory w niewoli u dyktatora Łukaszenki przebywają 1443 osoby - mówi Witold Jarocki, Białorusin, który od roku mieszka w Bydgoszczy. Jest organizatorem akcji podpisywania kartek świątecznych do więźniów na terenie Białorusi.
Ważne - mówi, by nie zapominać o nich, nawet w takie jasne święta. Przecież nie będą mogli go spędzić ze swoimi rodzinami, dziećmi. Wspólnie prześlijmy im cząstkę ciepła w Wigilię.
To Cię może też zainteresować
Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 11, w wigilijną sobotę na Placu Wolności w Bydgoszczy. Zbieranie podpisów towarzyszy wystawie związanej z mijającym Bydgoskim Rokiem Praw Człowieka. Celem wystawy jest zwrócenie uwagi na sytuację na Białorusi.
- Musimy pamiętać o ludziach, którzy siedzą teraz za kratkami za swoją obywatelską pozycję i nie widzą swoich dzieci jak rosną, swoich starszych rodziców i bliskich. Wielu otrzymało wysokie wyroki. Niektórzy spędzą za kratkami nawet dwadzieścia lat - mówi Witold Jarocki.
Na plakatach na Placu Wolności można znaleźć krótkie informacje o tym, ilu jest obecnie więźniów politycznych, ile osób zmarło, ile kobiet przebywa w więzieniach. Informacje pochodzą ze stron internetowych organizacji praw człowieka, raportów ONZ i stron niezależnej prasy, która jest obecnie uznawana za zakazaną i ekstremistyczną na Białorusi.
"Ekspozytory stoją na Placu Wolności do końca roku, aby każdy przechodzący obok mógł zobaczyć i przypomnieć sobie, że w centrum Europy przez reżim Łukaszenki dochodzi do poważnych naruszeń praw człowieka" - informuje Jarocki w wiadomości skierowanej do naszej redakcji.
Bez znaczków z Polski
Pocztówki do więźniów politycznych zostaną dostarczone na Białoruś, aby można było je stamtąd wysłać i nie było znaczka pocztowego z innego państwa (bo - wyjaśnia Jarocki - teraz więźniom politycznym trudno jest odbierać listy nawet z krewnych, a tym bardziej listy z zagranicy).
- Jednak staramy się i tak okresowo pisać listy, aby przynajmniej pracownicy więzienni zobaczyli, że pamięta się o więźniach politycznych, o ludziach, którzy oddali lata życia za wolność na Białorusi - mówi organizator akcji. - Nawet jeśli przynajmniej jeden list dotrze do adresata, to już jest wielka sprawa! Adresy więźniów politycznych pozyskujemy z centrum praw człowieka „Wiasna”. Są tam nie tylko adresy, ale też zdjęcia i krótkie informacje dotyczące sprawy karnej. W więzieniach panuje bardzo twarda cenzura, więc staramy się pisać ostrożnie i unikamy zbędnych informacji, aby nie stwarzać dodatkowych problemów dla ludzi.
Po protestach w 2020 roku wiele osób zostało zmuszonych do opuszczenia Białorusi i nadal wyjeżdża, aby uniknąć nękania i prześladowań.
Około 800 Białorusinów w Kujawsko-Pomorskiem
- W związku z tym liczba Białorusinów w Bydgoszczy i innych miastach rośnie i trudno ich policzyć. Według naszych przybliżonych szacunków można powiedzieć, że w regionie przebywa około 800 Białorusinów. Spotykamy się na różnych wydarzeniach, aby pomagać sobie nawzajem w integracji i nie zapominaniu o naszej kulturze, a także nieść przesłanie tego, co dzieje się teraz w naszym kraju. Przecież ludzie, którzy tam są, niestety nie mogą mówić z powodu szykan i surowych represji - mówi Witold Jarocki.