Aż 74 uczniów zdecydowało się być wolontariuszami. Ideę wolontariatu przybliżyła im katechetka Bożena Stoppel. To ona wpadła na pomysł, aby przy Gimnazjum na Lotnisku powstało Koło Caritas.
- Nie myślałam, że się uda - opowiada katechetka. - _Okazuje się, że dzieciaki są bardzo chętne do pomocy. Odzew z ich strony był tak duży, że na początku bałam się, że całe przedsięwzięcie mnie przerosło, ale wolontariusze szybko sprawdzili się w swojej nowej roli.
**_Uczeń uczniowi
Wolontariusz w "piątce" musi przede wszystkim mieć wolę pomocy słabszym i biedniejszym. Poza tym nie może mieć żadnych jedynek, a to sprawia, że członkowie Szkolnego Koła Caritas dbają o swoje stopnie.
Każdy spośród 74-osobowej braci ma co robić. Wolontariusze odwiedzają Dom Dziecka przy ul. Mikołaja z Ryńska oraz Dom Pomocy Społecznej przy ul. Parkowej. Dzieciakom pomagają m.in. odrabiać lekcje, a starszym pensjonariuszom DPS-u umilają czas rozmową i zabawą.
Oprócz tych stałych form pomocy. wolontariusze biorą także udział w różnego rodzaju akcjach. Sprzedawali już znicze przy kościele na Lotnisku, kwestowali na cmentarzu, a ostatnio zbierali dary dla Grudziądzkiego Banku Żywności. Mają już plany na ferie zimowe - zamierzają zorganizować kilkudniowe półkolonie dla najbiedniejszych dzieci z Lotniska. Pod koniec roku szkolnego w ramach odpoczynku wyjadą na rekolekcje.
Taaakie plany
**W tej chwili prowadzą akcję "Grosik dla Bursy". Na korytarzu Gimnazjum nr 5 stoi wielka skarbonka, do której jeszcze przez pięć miesięcy można wrzucać monety i banknoty. Z końcem kwietnia zostanie opróżniona, a całość zebranych pieniędzy wolontariusze przekażą dyrektorowi Bursy Caritas księdzu Dariuszowi Kunickiemu.
- Wszystkie nasze działania nie byłyby możliwe gdyby nie pomoc dyrekcji naszej szkoły, która pozwala nam na przeróżne, czasami szalone akcje - podsumowuje pani Bożena.
A dyrekcja odpowiada: - Dobrze, że mamy taką panią Bożenkę i tyle fantastycznych dzieciaków.
