https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Alarm na forum: W Grudziądzu niszczą nagrobki!

(dxc)
JaKSon
- Kto poniesie za to jakieś konsekwencje? - pisze na forum "Pomorskiej" JakSon.

- Na największej nekropolii w Grudziądzu trwają prace związane z podcinaniem gałęzi. Bulwersujące jest jedno: sposób w jaki prowadzone są roboty. Bez zważania na święte miejsce. Niszczone są nagrobki oraz stojące na nich znicze, wazony, kwiaty.

Kto poniesie konsekwencje? Dlaczego prace prowadzone są w tak chaotyczny sposób? - zastanawia się na naszym forum JakSon.

Zdjęcia zniszczonych nagrobków na cmentarzu w Grudziądzu - KLIKNIJ TUTAJ

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do yayco
Zarządca cmentarza, gdyby wykonywał sumiennie swoją pracę, nie dopuściłby do takiej sytuacji. Zarządca cmentarza, gdyby już doszło do takiej sytuacji, natychmiast rozpocząłby prace nad przywracaniem porządku wokół grobów. Skoro to się nie dzieje, właściwym wnioskiem wyciągniętym przez autora i chyba większość czytających jest stwierdzenie, że nie ma sensu rozmawiać o sprawach cmentarza z kimś, kto się na swojej pracy nie zna lub się do swojej pracy nie przykłada. To po pierwsze. Po drugie: mamy do czynienia nie tylko z trawnikami, dróżkami i roślinkami, ale z miejscem odpoczynku naszych zmarłych, czyli z sytuacją niecodzienną, wyjątkową przez swój ładunek emocjonalny. Ale jak widać, te emocje zauważyć można w tej sprawie wyłącznie po stronie poszkodowanych i postronnych obserwatorów, ale nie po stronie zarządzających cmentarzem i nadzorujących. Po trzecie: Kościołem jesteśmy my. Taka jest definicja. Struktura, kapłani, episkopat - to tylko część Kościoła, o czym "m" nie wie lub zapomina. Po czwarte: to chyba trochę na własne zyczenie, bagatelizując lub celowo unikając reakcji na wiele bulwersujących problemów, hierarchowie kościelni doprowadzili do sytuacji, że to media a nie "waściwa droga proceduralna" są gwarantem nie zamiecenia sprawy pod dywan. Takie czasy.

pytanie do yayco: byłeś na cmentarzu zobaczyc jaka jest sytuacja? bo napisałeś kłamstwo. wszystkie gałęzie rozpoczęto sprzątać w piatek i kontynuowano w sobotę, a zatem zarządca rozpoczał prace nad przywracaniem porządku wokół grobów? sprawdź, zanim zaczniesz wprowadzac ludzi w błąd i niesłusznie oskarżać kogokolwiek
y
yayco
właściwa drogą proceduralna jest udanie sie do zarządcy cmentarza i zapytanie o tę sprawę, a nie pisanie na forum prasowym i rozbudzanie niepotrzebnego zamętu. te pytania, które autor postawił na forum, powinien przedstawic zarządcy i zapewne uzyskałby odpwoeidź. Czy jemu naprawdę chodzi o dobro tego miejsca czy jest to kolejne podburzanie ludzi przeciw Kościołowi???? to samo dotyczy autora artykułu. czy ktoś próbował uzyskać odpowiedź na te pytania we właściwym ku temu miejscu.

Zarządca cmentarza, gdyby wykonywał sumiennie swoją pracę, nie dopuściłby do takiej sytuacji. Zarządca cmentarza, gdyby już doszło do takiej sytuacji, natychmiast rozpocząłby prace nad przywracaniem porządku wokół grobów. Skoro to się nie dzieje, właściwym wnioskiem wyciągniętym przez autora i chyba większość czytających jest stwierdzenie, że nie ma sensu rozmawiać o sprawach cmentarza z kimś, kto się na swojej pracy nie zna lub się do swojej pracy nie przykłada. To po pierwsze. Po drugie: mamy do czynienia nie tylko z trawnikami, dróżkami i roślinkami, ale z miejscem odpoczynku naszych zmarłych, czyli z sytuacją niecodzienną, wyjątkową przez swój ładunek emocjonalny. Ale jak widać, te emocje zauważyć można w tej sprawie wyłącznie po stronie poszkodowanych i postronnych obserwatorów, ale nie po stronie zarządzających cmentarzem i nadzorujących. Po trzecie: Kościołem jesteśmy my. Taka jest definicja. Struktura, kapłani, episkopat - to tylko część Kościoła, o czym "m" nie wie lub zapomina. Po czwarte: to chyba trochę na własne zyczenie, bagatelizując lub celowo unikając reakcji na wiele bulwersujących problemów, hierarchowie kościelni doprowadzili do sytuacji, że to media a nie "waściwa droga proceduralna" są gwarantem nie zamiecenia sprawy pod dywan. Takie czasy.
F
FLISAK
Od dawna wiadomo, ze lepiej jest zrobic szum w mediach niz isc do kierownictwa powiedziec co sie mysli i zostac olanym.
Ile jest przykladow typu idzie kilkunastu ludzi powiedziec co mysla i nic nie zalatwia.A wystarczy dac tenat mediom i nagle sprawy da sie zalatwic.Moze autor by to zalatwil prywatnie ale nie ma takiego obowiazku.Napisal co mysli i zwrocil na to uwage.Czy to cos zlego ?

Kwintesencja wypowiedzi megamagistra jak najbardziej prawidłowa , Ktoś bierze pieniadze za zarządzanie cmentarzem wiec niech profesjonalnie wykonuje swe obowiazki .
m
megamagister
Od dawna wiadomo, ze lepiej jest zrobic szum w mediach niz isc do kierownictwa powiedziec co sie mysli i zostac olanym.
Ile jest przykladow typu idzie kilkunastu ludzi powiedziec co mysla i nic nie zalatwia.A wystarczy dac tenat mediom i nagle sprawy da sie zalatwic.Moze autor by to zalatwil prywatnie ale nie ma takiego obowiazku.Napisal co mysli i zwrocil na to uwage.Czy to cos zlego ?
m
m
właściwa drogą proceduralna jest udanie sie do zarządcy cmentarza i zapytanie o tę sprawę, a nie pisanie na forum prasowym i rozbudzanie niepotrzebnego zamętu. te pytania, które autor postawił na forum, powinien przedstawic zarządcy i zapewne uzyskałby odpwoeidź. Czy jemu naprawdę chodzi o dobro tego miejsca czy jest to kolejne podburzanie ludzi przeciw Kościołowi???? to samo dotyczy autora artykułu. czy ktoś próbował uzyskać odpowiedź na te pytania we właściwym ku temu miejscu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska