https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Albo za, albo przeciw

Barbara Zybajło
Nasi Czytelnicy pytają, czemu radny powiatowy Andrzej Pruszak wstrzymał się od głosu podczas decydowania o przyznaniu Tucholi pieniędzy na budowę hali widowiskowo-sportowej.

Przypomnijmy, podczas zebrań wiejskich w gminie Śliwice mieszkańcy nie byli zadowoleni, że powiat przekazuje kasę dla Tucholi. Pytano, czemu nie wspiera się w ten sam sposób gmin, które także budują sale gimnastyczne, radny Wojciech Kroplewski dopatrzył się nieprawidłowości formalnych w podczas głosowania - radni zdecydowali o przekazaniu pieniędzy przez powiat i nie poddali pod głosowanie innego sposobu finansowania inwestycji. Podobne zdanie na ten temat mają mieszkańcy gminy Kęsowo.

- Zastanawiam się nad tym od dawna, bo przecież, jak się jest radnym, to powinno się głosować albo za, albo przeciw, zwłaszcza w sprawach tak ważnych - mówi Czytelnik ze Śliwic. - Dlaczego radny Pruszak, wywodzący się przecież z naszej gminy, wstrzymał się wtedy od głosu?

Zapytaliśmy radnego Pruszaka, dlaczego tak postąpił.

- Projekt uchwały dostaliśmy krótko przed sesją, a w miejscu, gdzie był sposób finansowania, postawiono kropki - mówi Andrzej Pruszak. - Taka decyzja wymaga zastanowienia i nie można jej podejmować pochopnie, bo w takich momentach trzeba myśleć kategoriami całego powiatu, a nie tylko swojej gminy. W chwili gdy głosowaliśmy, uznałem, że lepiej się wstrzymać, ale teraz myślę, że brak głosowania nad drugim sposobem finansowania budowy sali to był błąd. Zgadzam się tu całkowicie z radnym Kroplewskim.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska