Maciej Szkulmowski był na III roku fizyki doświadczalnej UMK, gdy zaczął pracować w zespole fizyki medycznej prof. Andrzeja Kowalczyka. Grupa w oparciu o pracę magisterską - dziś profesora - Macieja Wojtkowskiego skonstruowała tomograf do badania siatkówki oka pozwalający na nieinwazyjne i bezkontaktowe badania wnętrza oka. W 2010 r. technologię kupił japoński koncern Canon. Obecnie większość tego typu tomografów na rynku bazuje na technologii, która narodziła się w Instytucie Fizyki UMK.
Teraz dr hab. Maciej Szkulmowski jest adiunktem w instytucie fizyki i członkiem zespołu optycznego obrazowania biomedycznego, kierowanego przez prof. Macieja Wojtkowskiego.
Prof. Maciej Wojtkowski, fizyk, znany ze skromności, śmieje się, że nie czuje się dobrze w roli gwiazdy, ale jego zdaniem warto propagować naukę. - Bycie naukowcem opłaca się, ponieważ daje wolność w myśleniu, ale też nielimitowany czas pracy, swobodę wyjazdów i rozwoju, a także kontakt z interesującymi ludźmi. A jeżeli badania prowadzi się na przyzwoitym poziomie, to również są z tego przyzwoite pieniądze - uważa prof. Maciej Wojtkowski.
"Nasz" drugi ambasador nauki prof. Maciej Konacki to astrofizyk z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk w Toruniu.
- Chcemy stworzyć metodę, która bez uszkadzania próbki pozwoli nam zdobyć informację o jej składzie chemicznym - mówi Maciej Szkulmowski.
Próbka badana jest za pomocą światła, bezinwazyjnie. Docelowo to rozwiązanie miałaby być zastosowane w oku, do badania własności krwi, dając informację o różnego rodzaju schorzeniach człowieka.
Projekt doceniło ministerstwo nauki. Maciej Szkulmowski został właśnie laureatem programu Iuventus Plus. W IV edycji konkursu rozpatrzono 549 wniosków, z których wyłoniono 145 laureatów. Wśród nich znaleźli się także z UMK: Andrzej Grzywacz z wydziału biologii i ochrony środowiska, Ireneusz Paweł Grulkowski i Piotr Kolenderski z wydziału fizyki, astronomii i informatyki stosowanej, Szymon Bocian i Małgorzata Szultka z wydziału chemii oraz Marta Pokrywczyńska z wydziału lekarskiego Collegium Medicum w Bydgoszczy.
Czytaj także: Prof. Maciej Wojtkowski: W regionie jest przychylność dla inicjatyw naukowych
Ministerstwo podczas przyznawania grantów brało również pod uwagę dorobek naukowy. Maciej Szkulmowski ma na swoim koncie istotne publikacje i patenty, zresztą wcześniej był już m.in. laureatem stypendium Fundacji na Rzecz Nauki czy MNiSW dla wybitnych naukowców. Dziś mówi, że praca naukowca jest sposobem na robienie tego, co lubi.
- Tworzę coś, co jest wykorzystywane w praktyce i służy ludziom - wyjaśnia Szkulmowski. Na początku jednak nie było łatwo: - Gdy my zaczynaliśmy studia doktoranckie, to mieliśmy z żoną po 1 tys. stypendium. Obecnie funkcjonuje wiele programów wsparcia młodych naukowców. W tej chwili wydaje się to prostsze.
Kilka dni temu resort szkolnictwa wyższego rozpoczął kampanię "Zawód naukowiec!". Promuje ją 11 młodych ambasadorów nauki, wśród których jest dwóch torunian, znanych i cenionych w świecie nauki: prof. Maciej Wojtkowski i prof. Maciej Konacki.
Prof. Maciej Wojtkowski, fizyk, znany ze skromności, śmieje się, że nie czuje się dobrze w roli gwiazdy, ale jego zdaniem warto propagować naukę. - Bycie naukowcem opłaca się, ponieważ daje wolność w myśleniu, ale też nielimitowany czas pracy, swobodę wyjazdów i rozwoju, a także kontakt z interesującymi ludźmi. A jeżeli badania prowadzi się na przyzwoitym poziomie, to również są z tego przyzwoite pieniądze - uważa prof. Maciej Wojtkowski.
"Nasz" drugi ambasador nauki prof. Maciej Konacki to astrofizyk z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk w Toruniu.
Czytaj e-wydanie »