- Pański pomysł z przeznaczeniem blisko dwudziestu sześciu milionów złotych na budowę basenu na Słodowie, nie zyskał akceptacji radnych. W rozmowie z nami radny WWS Janusz Dębczyński stwierdził, że najpierw przekonywał pan wszystkich do idei koncesji, czyli do wyłożenia pieniędzy przez kogoś innego, teraz zmienił pan zdanie i chce budować basen za pieniądze miasta.
- Pozwolę sobie przypomnieć, żegdyby nie upór radnych, zwłaszcza z PiS i WWS, w ubiegłym roku basen zostałby już wybudowany. To właśnie ci radni zablokowali partnerstwo publiczno- prywatne, na bazie którego mieliśmy realizować tę inwestycję. Potem pojawił się pomysł radnych związany z budową basenu przy Zespole Szkół Samochodowych. Ze weględu na konieczność wymiany gruntów, okazała się ona nierealna. Wobec tego zaproponowaliśmy aquapark na Słodowie. Do procedury koncesji zgłosiła się tylko jedna firma. Myślę, że to skutek kryzysu gospodarczego. Początkowo była mowa o tym, że koncesjonariusz sfinansuje całe to przedsięwzięcie i będzie czerpał zyski z pływalni, a my wykupimy usługi. Jednak potem doszliśmy do wniosku, że wykup usług obciąży nam wydatki bieżące, co może rzutować w przyszłości na naszą zdolność kredytową.
Stąd postanowiliśmy wykorzystać fakt oszczędności, które mamy w budżecie i wyłożyć pieniądze na aquapark, bo wiem, jak wielkie są oczekiwania mieszkańców w tej sprawie. Radni jednak uważają, że jeśli budować to jeden basen, bo na aquapark szkoda pieniędzy. W Wielkiej Nieszawce budowany jest obecnie podobny obiekt jak my planowaliśmy we Włocławku, stawia go zresztą ta sama firma, która chce być koncesjonariuszem u nas. Skoro taka mała miejscowość koło Torunia decyduje się na taką inwestycję, to dlaczego nie trzecie miasto w regionie?
- Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Andrzej Kazimierczak, lider radnych Platformy Obywatelskiej, zażądał pańskiej dymisji. Przekonywał, iż nie dotrzymuje pan obietnic związanych z inwestycjami, czego efektem jest niewykorzystanie ponad 30 milionów złotych...
- Dymisji składać nie zamierzam, gdyż wypowiedzi pana Kazimierczaka mają jedynie polityczny, nie merytoryczny kontekst. To chyba dobrze, że mamy w kasie miasta dodatkowe pieniądze, za które, jak wspomniałem, możemy wybudować aquapark. Są one efektem oszczędności po przetargowych, bo oferenci zaproponowali wykonanie zadań inwestycyjnych za mniejsze pieniądze niż te, które zaplanowaliśmy w budżecie miasta.Przypomnę, że tylko na samej strefie rozwoju gospodarczego mamy ponad 20 milionów złotych oszczędności. Czy to jest błąd?
Rozmawiała Barbara Szmejter
