Andrzej Urbaniak w 2 tygodnie pokona 775 km popularyzując zdrowy styl życia!

Andrzej Urbaniak, reprezentujący Zawiszę i TKKF Skalny Fordon specjalizuje się w najdłuższych biegach, tzw. ultramaratonach. To biegi na sto kilometrów, 12- i 24-godzinne czy dystanse specjalne, jak w 2009 roku w Grecji. Przebiegł wtedy, we wrześniu, Spartathlon z Aten do Sparty, 245 kilometrów!

- Dwa lata temu, gdy startowałem w MŚ w biegu dobowym w Korei Południowej, zauważyłem, że sport uprawiają tam wszyscy, od kilkulatków do starców. Rozmawiałem o tym z wieloma zawodnikami. Wyjaśnili mi, że to taka azjatycka mentalność, która sprawia, że są zdrową, długowieczną rasą. Dodam, że zdrowo też się odżywiają, głównie owocami morza. Właśnie wtedy zrodziła się u mnie myśl, aby spróbować zachęcić do biegania, zdrowego stylu życia i odżywiania Polaków - tłumaczy Urbaniak.

Pomysł nabrał realnych kształtów pod koniec 2009 roku. - Firma Abramczyk - mój główny sponsor, to przetwórca ryb i owoców morza. Prezes Ryszard Abramczyk szybko podchwycił mój pomysł, ja zaoferowałem się, że spróbuję przebiec całą Polskę, od Zakopanego do Gdyni. I sprawy nabrały tempa - mówi Urbaniak.

Abramczykowie poważnie wzięli się do pracy. Są głównym sponsorem przedsięwzięcia, które nazwano "Góry Ryby Morze", wynajęli agencję marketingową (Red Rock Promotion), która zachęciła do współpracy Polsat News i regionalne ośrodki TVP. Biegaczowi asystować będą dwa samochody: w jednym będą jechali lekarz, masażysta, trener Grzegorz Stefanko (drugim, który prowadził przygotowania jest Sylwester Niebudek), z tyłu, w drugim pojedzie obsługa techniczna. W pomoc włączyli się Irena Szewińska, Jacek Wszoła, Artur Partyka, Robert Korzeniowski czy Sebastian Chmara.

- Nie muszę dodawać, że akcja wymaga niesamowitych przygotowań, masy pozwoleń, rozmów, ale wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Na każdym z etapów Andrzej będzie promował bieganie, odżywianie się owocami morza, firmę Abramczyk oraz swój klub i miasto, które aktywnie włączyły się w pomoc - tłumaczy Adam Płotnicki z Red Rock Promotion.

Bydgoski biegacz wyznaczył sobie niesamowity cel. Od piątku do 10 czerwca chce przebiec dystans 775 kilometrów, z Zakopanego do Gdyni. Codziennie musi zaliczyć od 50 do 70 km. - To jakieś 18 maratonów. Jestem bardzo dobrze przygotowany, w ostatnim miesiącu zrobiłem tysiąc kilometrów, rozpiera mnie energia, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Nie wiadomo, jaka będzie aura, choć ma być ciepło, do tego może się przyplątać jakaś kontuzja. Tylko to może mnie zatrzymać - obiecuje Urbaniak.

Codzienne etapy oraz relacje z happeningów na mecie zrelacjonuje Polsat News w kronice ok. 21.30, nazajutrz powtórki będą w Polsacie otwartym, relacje zapowiadają regionalne ośrodki TVP. - Biega się raczej w dużych miastach, a ja chciałbym zachęcić ludzi także z małych miejscowości, którzy na sport rzadko mają czas. Jak w każdej uda mi się namówić kilka osób, to będzie już sukces - mówi Urbaniak.
Lokalne społeczności zapowiadają, że na ostatnim kilometrze będą zawodnikowi towarzyszyć miejscowi biegacze i młodzież.

W naszym województwie Urbaniak będzie finiszował we Włocławku, Toruniu, Bydgoszczy i Świeciu. W Bydgoszczy będzie w niedzielę, 6 czerwca, w dniu rozgrywania lekkoatletycznego mityngu Enea Cup i maratonu Toruń - Bydgoszcz.

Oprócz relacji telewizyjnych warto śledzić zmagania na stronie www.goryrybymorze.pl, a także w naszym serwisie na www.pomorska.pl. Po biegu mamy zapewnienie, że pan Andrzej podzieli się z Czytelnikami wrażeniami.