Nasza reprezentantka zaczęła rywalizację od 1/8 finału, w której mierzyła się z Hannah Robinson. Rygielska była lepsza od Brytyjski w dwóch pierwszych rundach i choć w kolejnej była słabsza od rywalki, i tak wygrała walkę jednogłośną decyzją sędziów - wszyscy punktowali 29:28 dla torunianki.
Polecamy
- Jest bardzo ładnie, ale chcemy więcej. Reprezentacja Anglii jest bardzo mocna, więc choć wiedziałam, że powinnam wygrać, bo mam więcej atutów, jednocześnie czułam, że będzie ciężko. Trener uspokajał mnie, że rywalka będzie mi "leżała", a ja mu wierzę - mówiła Rygielska w rozmowie z TVP po pojedynku z Robinson.
W ćwierćfinale Polka zmierzyła się z Walijką Rosie Eccles i ponownie wygrała jednogłośnie 5:0 (30:27, 30:27, 30:27, 29:28, 29:28). Takie rozstrzygnięcie oznacza, że niezależnie od wyniku półfinału Rygielska jest pewna medalu - walk o trzecie miejsce nie rozgrywa się, lecz przyznaje dwa brązowe medale.
Kolejną walkę zawodniczka MKSW Pomorzanina stoczy w piątek. Tym razem rywalką torunianki będzie Busenaz Surmeneli z Turcji, która jest aktualną mistrzynią olimpijską i dwukrotną mistrzynią świata. Pięściarki mierzyły się ze sobą niedawno - we wrześniu Rygielska przegrała z Surmeneli w finale Międzynarodowych Mistrzostw Śląska w Gliwicach. W piątkowe popołudnie nasza zawodniczka postara się o rewanż. Jeśli zwycięży, o mistrzostwo Europy zawalczy w sobotę.
- Co dalej? Walczymy o złoty medal - powiedziała z uśmiechem Rygielska.
W Budvie startowała także druga z torunianek, Natalia Rok, która walczyła w kategorii do 50 kg. W 1/8 finału rywalką zawodniczki MKSW Pomorzanina była Rim Bennama z Francji, która jednak nie postawiła wysoko poprzeczki - wszystkie rundy zakończyły się pewną wygraną pięściarki z Torunia. Niestety, w ćwierćfinale Rok uległa Naz Buse Cakiroglu - dwóch sędziów punktowało na remis, ale trzech pozostałych wskazało na Turczynkę.
