Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antyterroryści odchodzą z policji. Szef związkowców: „Dowódcy jednostek specjalnych z przyjemnością przyjmują naszych ludzi”

Redakcja
Antyterroryści odchodzą z policji. Świetnie wyszkoleni funkcjonariusze, którzy m.in. zatrzymują najgroźniejszych przestępców, znaleźli się na celowniku jednostek specjalnych, takich jak GROM czy AGAT. - Wiem, że dowódcy jednostek specjalnych z przyjemnością przyjmują do siebie naszych ludzi z pododdziałów antyterrorystycznych, ponieważ to są wyszkoleni komandosi. Dopóki pensje się nie wyrównają, to będzie problem z tym, że jednostki specjalne będą podbierać ludzi z naszych pododdziałów AT - mówi szef policyjnych związkowców Rafał Jankowski. Z nieoficjalnych informacji wynika, że np. w Samodzielnym Pododdziale Antyterrorystycznym Policji w Katowicach brakuje w tej chwili od 15 do 20 proc. komandosów.

Policjanci z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Katowicach zatrzymują najgroźniejszych przestępców, odbijają zakładników oraz chronią znane osoby, które przyjeżdżają do województwa śląskiego. To bez wątpienia najbardziej elitarna jednostka w garnizonie.

Funkcjonariusze SPAP w Katowicach regularnie zajmują czołowe lokaty w prestiżowych zawodach. W maju 2018 roku policjanci zajęli drugie miejsce w zmaganiach o Puchar Wojsk Specjalnych „SOF Delta Cup 2018”. Trudno wyobrazić sobie bardziej wymagające zawody, bowiem oprócz Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Katowicach, do rywalizacji przystąpili również m.in. reprezentanci jednostek wojskowych GROM, AGAT, NIL i FORMOZA oraz Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP, CBŚP z Katowic, Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Krakowie, czy też strażnicy graniczni z Balic i Pyrzowic.

- Antyterroryści to fachowcy na wagę złota. Tymczasem różnica w uposażeniu między policyjnymi antyterrorystami a operatorami innych służb jest ogromna. I inne służby to wykorzystują. Werbują wyszkolonych operatorów, równocześnie oszczędzając na kosztach i czasie szkolenia - mówi jeden z naszych rozmówców.

Zobacz zdjęcia:

Jaka jest różnica w pieniądzach, które co miesiąc otrzymują? Według nieoficjalnych informacji, co najmniej 2 tysiące złotych. Sami antyterroryści podkreślają, że np. GROM-owcy nie chcą im powiedzieć ile zarabiają. Po prostu śmieją się, gdy policyjni komandosi zdradzają jakie kwoty dostają za swoją służbę.

Problem dotyczy całego kraju, chociaż zdaniem szefa policyjnych związkowców Rafała Jankowskiego antyterroryści powinni być zdecydowanie najlepiej wynagradzanymi funkcjonariuszami policji, ponieważ to elitarna jednostka.

- Wiem, że dowódcy jednostek specjalnych z przyjemnością przyjmują do siebie naszych ludzi z pododdziałów antyterrorystycznych, ponieważ to są wyszkoleni komandosi - mówi Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów. - Policyjni antyterroryści jeżdżą na najtrudniejsze zatrzymania, a wojskowy komandos raz w roku lub raz na dwa lata trafia na misję i wtedy może mówić o stanie zagrożenia. Nasi antyterroryści na co dzień stykają się z niebezpieczeństwem i ludźmi, którzy nie dość, że posiadają broń, to nie wahają się jej użyć. Ciągle są pod ostrzałem. Dopóki pensje się nie wyrównają, to będzie problem z tym, że jednostki specjalne będą podbierać ludzi z naszych pododdziałów AT - podsumowuje Rafał Jankowski.

Według nieoficjalnych informacji, w SPAP w Katowicach brakuje od 15 do 20 proc. komandosów.

- W policyjnych strukturach mamy Biuro Operacji Antyterrorystycznych, a poza tym w każdym garnizonie są samodzielne pododdziały antyterrorystyczne policji. Nie ma zatem możliwości, by w sytuacjach, które tego wymagają, pododdziały antyterrorystyczne nie zadziałały - podkreśla insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. - Co do liczby policyjnych antyterrorystów, ich taktyki oraz wakatów, to ze względu na bezpieczeństwo tych policjantów nie ujawniamy żadnych informacji - dodaje Mariusz Ciarka.

Były antyterrorysta Jerzy Dziewulski podkreśla, że jeśli sytuacja nie zmieni się, to ze SPAP odejdą kolejni funkcjonariusze.

- To problem, który od dawna nie jest rozwiązany. To funkcjonariusze, którzy co prawda wcześniej mogą iść na emeryturę, ale to nie jest przywilej. Po pierwsze: ich emerytura nie jest wyższa niż w przypadku innych funkcjonariuszy. Po drugie: policjant, który ma np. 30 lat trenuje tak, by być lepszym od tego, do którego przyjdzie. Nie mówimy o godzinach czy dniach zajęć. To jest po prostu codzienny, intensywny trening, który wiąże się z urazami. Po długoletniej służbie w takiej jednostce człowiek jest inwalidą - zaznacza były antyterrorysta. Dodaje, że nie można dziwić się funkcjonariuszom, którzy widzą, że w innych jednostkach można zarobić 2-3 tysiące złotych więcej.

- Nie może być tak, że szczególna formacja policji jest traktowana na takim samym poziomie, jak inne. Tymczasem to elita, ale na pewno nie finansowa. Nie można kpić z takich gliniarzy - podsumowuje Jerzy Dziewulski.

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/PatrykDrabek

**

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska