Anwil Włocławek przegrał z Rosą Radom i Hubertem Radke [wideo, zdjęcia]

Anwil Włocławek - Rosa Radom 63:65 (12:13, 15:18, 16:12, 20:22)

ANWIL: Szubarga 15 (2), 6 as., Boykin 7 (1), 10 zb., Hajrić 7, 9 zb., Ginyard 6, Sokołowski 0 oraz Weeden 13 (3), Wright 6, Seweryn 6 (2), Eitutavicius 3 (1), Frasunkiewicz 0, Bartosz 0.
ROSA: Radke 20 (4), 9 zb., Montgomery 13, 9 zb., Cupković 10 (2), Bogavac 3, Kardaś 0, 5 as. oraz Vasojević 12 (1), 4 as., Adams 4, Zalewski 2, Nikiel 1.

To już trzecia porażka włocławian w sezonie i druga u siebie, w Hali Mistrzów. Tym bardziej bolesna, że Rosa nie zagrała wielkiego meczu. 20 strat Anwilu i skuteczność za 3 pkt. 9/30 wystarczą jednak za cały komentarz!

Trener Adomaitis dokonał zmian w pierwszej "5", ale chyba sam nie do końca wie po co. Za Weedena grał Sokołowski, za Frasunkiewicza Ginyard. Już w 1. kwarcie Szubargę zastąpił nowy nabytek, Litwin Eitutavicius, ale szału na razie nie zrobił (7,5 minuty, 1/2 z gry, 1 zb., 1 as., 1 faul, 2 straty). Do przerwy nikt w Anwilu nie potrafił udźwignąć odpowiedzialności. 27 zdobytych punktów mówi samo za siebie. Już do przerwy gospodarze przegrywali tablice 12-25, mieli 11 strat.

ZDJĘCIA ANNY ŚLIWIŃSKIEJ Z MECZU ANWIL WŁOCŁAWEK - ROSA RADOM - TUTAJ

Po zmianie stron zaczął trafiać Szubarga (0 pkt. do przerwy), przebudził się Weeden, ale obaj grali na niskiej skuteczności (w sumie 7/20). Goście nadal dominowali na tablicach, nie do zatrzymania był Radke, który mimo wysokiego wzrostu częściej gościł na obwodzie, skąd 4 (na 5 prób) razy trafił za 3 pkt. Po 3. kwarcie był remis 43:43, ale od połowy ostatniej lekką przewagę uzyskali goście. Gdy na 47:54 trafił Montgomery, piąty faul popełnił Boykin. Po "3" Cupkovicia i wolnych Vasojevicia zrobiło się 49:59. Ale wtedy grę pociągnął Szubarga. Wolne, "trójka", kolejne wolne i kolejna "trójka" na 44 sekundy przed końcem i zrobiło się 62:64.

ZDJĘCIA WOJCIECHA NAWROCKIEGO Z MECZU ANWIL WŁOCŁAWEK - ROSA RADOM - TUTAJ

Gospodarze wybronili 24 sekundy, potem goście spudłowali, a sfaulowany Szubarga stanął na linii wolnych. Niestety, trafił raz i trzeba było faulować Montgomerego. Ten dał nadzieję, bo trafił raz na 63:65. Na 4 sekundy przed końcem Weeden wjechał pod kosz, a piąty faul popełnił na nim Radke. Była kolejna szansa na dogrywkę, ale Amerykanin spudłował rzut, a po drugim niecelnym goście nie pozwolili na jakąś dobitkę i mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w lidze w roli beniaminka.