Rosa Radom - Anwil Włocławek 58:64 (13:15, 12:14, 21:20, 12:15)
ROSA: Sokołowski 16 (1), 5 as., Zajcew 10 (1), 5 zb., Bonarek 7 (1), Adams 6, Thomas 5 (1), 7 zb., 5 as., Szymkiewicz 4, Hajrić 4, Jeszke 3 (1), Harris 3, Witka 0, Zegzuła 0, Schenk 0.
ANWIL: Skibniewski 15 (3), 3 as., Dmitriew 15 (3), Chyliński 8 (2), 3 prz., Jelinek 5 (1), Bristol 3, 7 zb. oraz Tomaszek 8, Andjusić 7 (1), Stelmach 3 (1), 5 zb., Łączyński 0, 3 as.
Stan rywalizacji półfinału (do 3 zwycięstw): 0-1.
Statystyki zespołowe
ROSA: za 1 - 11/15, za 2 - 16/27, za 3 - 5/30, 19 asyst, 37 zbiórek (6 w ataku), 12 strat, 6 przechwytów, 1 blok, 18 fauli.
ANWIL: za 1 - 11/12, za 2 - 10/30, za 3 - 11/27, 12 asyst, 36 zbiórek (5 w ataku), 10 strat, 8 przechwytów, 2 bloki, 21 fauli.
W 1. połowie lekką przewagę mieli włocławianie i Anwil chyba by sobie nie darował, gdyby ten mecz przegrał. Na początku trzeciej kwarty odskoczył bowiem nawet na 42:27 po wspaniałej grze Skibniewskiego (6/9 z gry, 3 asysty), który zdobył w tej kwarcie 10 pkt. Miał w tym momencie 3 faule, ale trener Igor Milicic miał oko i trzymał go na parkiecie.
Ale wówczas w Anwilu się coś posypało. Punkty seriami zaczęli zdobywać gracze z Radomia. Po kontrze Sokołowskiego było tylko 46:47. Na początku ostatniej kwarty Rosa wyszła nawet na prowadzenie 58:55 po udanej akcji Szymkiewicza. Końcówka to jednak pewna gra Anwilu. W 38. min. za 3 pkt. trafił Skibniewski, a za chwilę jedyny raz w meczu Jelinek (58:61). Z wolnego podwyższył Bristol, radomianie pudłowali za 3, a sfaulowany Andjusić ustalił wynik wolnymi. Nasi koszykarze wygrali przede wszystkim świetną obroną i lepszą "trójką" (11/27 przy 5/30 Rosy).
Drugi mecz w sobotę o 20.00 w Radomiu.