Anwil Włocławek z Polonią 2011, Sportino Inowrocław jedzie do Starogardu

Berisha, Śnieg, Dutkiewicz, Linowski - czy komuś do niedawna coś mówiły te nazwiska? A właśnie ci młodzi zawodnicy zaczęli w pierwszej piątce Polonii 2011 ostatni mecz ligowy z Energą Czarnymi Słupsk. Polonia przegrała 80:86, ale Berisha zdobył 35 pkt., co jest drugim najlepszym strzeleckim wynikiem w tym sezonie PLK (po 36 pkt. Jeremy Chappela ze Znicza Jarosław). Inne nazwiska równie niewiele mówią - Kolowca, Pamuła, Wilczek, Mokros czy Lewandowski. Ale z 13 meczów ligowych w PLK niemal zupełnie nieznani gracze w Polsce wygrali dwa, w ośmiu pozostałych walczyli o zwycięstwo do ostatnich minut i tylko w trzech przegrali wysoko (46:79 ze Zniczem, 62:98 z PGE Turowem Zgorzelec i 81:97 z Asseco Prokomem Gdynia). Młodzież ma wsparcie tylko w dwóch bardzo doświadczonych graczach - 33-letnim środkowym Rafale Bigusie i 34-letnim Leszku Karwowskim. Można powiedzieć, że w ekipie jest... półtora obcokrajowca: trener Mladen Starcevic jest Chorwatem, a rzucający obrońca Berisha urodził się w Kosowie, ale jego matka jest Polką, a on sam ma od kilku lat polskie obywatelstwo.

Na inaugurację ligi Anwil wygrał w Warszawie 92:79 i nie był to mecz lekki, łatwy i przyjemny. Na sześć minut przed końcem prowadził tylko 74:69. We wtorek będzie musiał radzić sobie bez Alexa Dunna, który tuż przed świętami przeszedł drobny zabieg. - Alex przychodzi na treningi, robi co jest możliwe, ale krótka przerwa jest niezbędna - przyznaje Hubert Śledziński, kierownik zespołu.

Jedynym klasycznym środkowym został więc Rashard Sullivan, ale on także miał pewne problemy. - Pojawiły się kłopoty z żołądkiem, ale zapewniam, że to nic poważnego. Już trenuje na normalnych obrotach. Do gry wróci także Dru Joyce. Dolegała mu pachwina, ale nawet w ostatnim meczu ze Stalą był do dyspozycji trenera. Nie było jednak konieczności ryzykowania jego występu i w ten sposób miał jeszcze więcej czasu na regenerację sił. Wszyscy pozostali są zdrowi i po krótkiej świątecznej przerwie normalnie trenują - dodaje kierownik Anwilu.

Inowrocławianie zajmują ostatnią pozycję w tabeli. Punktów muszą "szukać" także na tak trudnym terenie, jak w Starogardzie Gd. Zawodnicy Sportino dostali tylko dwa dni wolnego (środa, czwartek). Od piątku przygotowywali się już po kątem meczu z Polpharmą.

Od tygodnia z zespołem trenuje 23-letni Tomasz Kęsicki (211 cm). Środkowy sam wyraził chęć gry w kujawskim klubie, a przez ostatnie 6 lat uczył się zawodowego basketu w Hiszpanii i Włoszech. - Zgłosiliśmy Kęsickiego do rozgrywek. Na treningach wypadł na tyle dobrze, że trener Andrzej Kowalczyk uznał, że przyda się w zespole. Dyspozycję młodego środkowego zweryfikują mecze - mówi Artur Kisielewicz, rzecznik Sportino.

W piątek dołączył też 30-letni Paweł Storożyński. Doświadczony skrzydłowy nie znalazł uznania w oczach Tomasa Pacesasa, szkoleniowca Asseco Prokomu. Świetnie spisywał się jednak w barwach pierwszoligowych rezerw gdyńskiego klubu. Były reprezentant Polski studiował w USA, a później z powodzeniem występował we Francji i Włoszech.

Nowych graczy czeka od razu poważny sprawdzian. Na tablicach przyjdzie im walczyć z bardzo silnym Patrickem Okaforem, wysokim Serbem Urosem Mirkoviciem, zdolnym Damianem Kuligiem i doświadczonym Łukaszem Majewskim. Polpharma dysponuje także dużą siłą na obwodzie, gdzie bryluje Tony Weeden. Wspierają go Brody Angley, Tomasz Ochońko, Łukasz Wiśniewski i Piotr Dąbrowski.
Mecz we Włocławku rozpocznie się o 18.00, a w Starogardzie Gd. o 19.00. W TVP Sport relacja z meczu PGE Turów Zgorzelec - Stal Stalowa Wola (18.00). Mecz Asseco Prokom Gdynia - Znicz Jarosław odbędzie się w środę (17.00).